Od lat najpopularniejszą formą modernizacji mieszkań jest wymiana okien. Nie bez przyczyny: Instytut Techniki Budowlanej szacuje, że przez okna ucieka średnio ok. 20 proc. ciepła. Dlatego większość klientów ceni okna bardzo szczelne zapominając, że wymagają one dobrej wentylacji mechanicznej, której w mieszkaniach na ogół nie ma. Warto więc pomyśleć o oknach wyposażonych w nawiewniki, zapewniające dopływ powietrza i zapobiegające zawilgoceniu (nawiewniki kosztują 100–300 zł).
Najlepsze są higrosterowane, reagujące na ilość pary wodnej w mieszkaniu. Mają inteligentny czujnik, który steruje przepływem powietrza. Dzięki temu tracimy mniej ciepła niż wtedy, gdy uchylamy okna, by przewietrzyć pomieszczenie. Ucieczkę ciepła ograniczają także rolety. Producenci twierdzą, że te zewnętrzne zmniejszają straty ciepła przez okno o 30–40 proc. A przy okazji w lecie zapobiegają przegrzewaniu mieszkań.
Ciepło z premią
Szukając przyszłych oszczędności warto odpowiednio wybrać materiały, których użyjemy podczas remontu, a nawet – kolory farb.
– Jasne kolory sprawiają, że temperatura odczuwalna jest wyższa od rzeczywistej – radzi architekt Dariusz Śmiechowski. – Przy niskich temperaturach mniej też będziemy odczuwać chłód, jeśli zrobimy gipsowe tynki. Gips jest materiałem ciepłym, regulującym mikroklimat wnętrza. Podobne właściwości ma także drewno, dlatego godne polecenia są drewniane podłogi i okładziny.
Audytorzy energetyczni szacują, że obniżenie temperatury w mieszkaniu o 1 stopień zmniejsza zużycie energii o 6 proc. Na nasze opłaty za ogrzewanie przełoży się to oczywiście tylko wtedy, jeśli w mieszkaniu mamy liczniki ciepła.