Sebastianowi Barylskiemu pomysł na nowy biznes przyniosło życie. A dokładniej, listonosz dostarczający faktury za usługi telekomunikacyjne. Prowadził, co prawda, aktywne życie zawodowe – dużo dzwonił, wyjeżdżał za granicę, korzystał z bezprzewodowego Internetu – ale płacić 1,5 tys. zł miesięcznie? Nie za wiele? Wątpliwościami podzielił się z konsultantką, która z ramienia operatora opiekowała się nim jako ważnym klientem. Obiecała: tak skonfiguruję panu taryfę, że rachunek uda się obniżyć do 1,2 tys. zł. Ucieszył się, ale na wszelki wypadek odwiedził konkurencję z pytaniem, ile by u nich zapłacił za to samo. Wyszło, że góra 900 zł miesięcznie.
Uświadomił sobie, że ceny usług telekomunikacyjnych są kompletnie umowne, a operatorzy zdzierają z klientów ogromne pieniądze. Formalnie oferta jest bardzo bogata – rozmaite taryfy, promocje, usługi dodatkowe – jednak specjalnie tak skomplikowana, by nikt nie był w stanie jej przeanalizować i ustalić, co byłoby dla niego najtańszym rozwiązaniem. Na tym korzystają operatorzy. Jeśli tylko złapią klienta, staje się dla nich dojną krową.
Barylski, jako ekonomista i informatyk, doszedł do wniosku, że problem ten można opisać językiem matematyki i znaleźć matematyczne rozwiązanie. Napisał prosty program komputerowy, który po wprowadzeniu starych billingów i wybranych taryf wskazał, jak można zoptymalizować wydatki telekomunikacyjne.
Wyrafinowane narzędzie
Efekt zaskoczył twórcę. Choć nie zmienił operatora, rachunek spadł do 450 zł. Zorientował się, że to może być pomysł na biznes. Tak narodziła się firma Entellico. Zebrał grupę młodych poznańskich matematyków, informatyków, ekonomistów i zaczęli pracować nad przekształceniem jego pomysłu w użyteczne narzędzie internetowe do łamania taryfowych szyfrów.