Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Zbyt kosztowne OFE

Amerykański ekspert o polskim systemie emerytalnym

Zmniejszenie filara kapitałowego nie przyniesie jednakowych dla wszystkich skutków. Owszem, znajdą się tacy którzy stracą, ale pewna grupa na reformie zyska - uważa prof. Orenstein. Zmniejszenie filara kapitałowego nie przyniesie jednakowych dla wszystkich skutków. Owszem, znajdą się tacy którzy stracą, ale pewna grupa na reformie zyska - uważa prof. Orenstein. access.denied / Flickr CC by SA
Ostatnie zmiany w polskim systemie emerytalnym nie są zaskakujące. Radykalne programy reform, wprowadzane w latach 90., są teraz na całym świecie korygowane – mówi prof. Orenstein, ekonomista i publicysta.
Chilijski optymista. W Chile przeprowadzono bardzo radykalną reformę emerytalną, na której stracili głównie pracownicy budżetowi.Don Fulano/Flickr CC by SA Chilijski optymista. W Chile przeprowadzono bardzo radykalną reformę emerytalną, na której stracili głównie pracownicy budżetowi.

Sejmowy klub Polska Jest Najważniejsza chce poprosić Trybunał Konstytucyjny o sprawdzenie, czy niedawna ustawa zmniejszająca składkę odprowadzaną do Otwartych Funduszy Emerytalnych jest zgodna z konstytucją. Polityka.pl postanowiła zapytać amerykańskiego eksperta od emerytur, prof. Mitchella Orensteina, czy w ogóle warto było ruszać dotychczasowy system, który działa ledwie od 12 lat. Naukowiec uważa, że do reformy musiało dojść, bo w obecnej sytuacji utrzymywanie filara kapitałowego w dotychczasowym kształcie jest za drogie. Aby zrozumieć konieczność zmiany Orenstein przypomina w jakich okolicznościach przeprowadzono w Polsce reformę w 1999 r., kiedy Warszawie zależało na przyciągnięciu inwestorów zagranicznych.

Według Amerykanina minister Jacek Rostowski z jednej strony wziął na siebie odpowiedzialność za skorygowanie starego systemu, bo zmieniła się sytuacja Polski w społeczności międzynarodowej. Z drugiej – poszedł za głosem innych, bo skore do prywatyzacji emerytur w latach 90. Bank Światowy i MFW w ostatnich latach zasadniczo zmieniły swoje stanowisko.

 

Radosław Korzycki: Po jednej z najbardziej burzliwych debat politycznych ostatnich lat kilka miesięcy temu parlament uchwalił ustawę o reformie systemu emerytalnego, a prezydent ją podpisał. Dzisiaj garstka posłów opozycji zbiera podpisy pod wnioskiem zaskarżenia zmian w OFE przed Trybunałem Konstytucyjnym. Pan jako naukowiec przez ostatnich 20 lat dokładnie śledził to, co kolejne rządy w Polsce robiły z emeryturami. Jak pan ocenia reformę sygnowaną przez ekipę Donalda Tuska? To postęp czy regres?
Mitchell A. Orenstein
*: Jestem trochę skrępowany wyrażaniem opinii, bo w końcu jako ousiderowi nie wypada mi się mieszać w wewnętrzne sprawy Polski.

Reklama