Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

50 z dużym plusem

Jak pracować, aby dożyć emerytury w wieku 67 lat?

„Nie wszyscy pracodawcy zdają sobie sprawę, że osoby 50+ to najbardziej lojalni pracownicy”. „Nie wszyscy pracodawcy zdają sobie sprawę, że osoby 50+ to najbardziej lojalni pracownicy”. David Mackie / BEW
O tym, dlaczego powinniśmy pracować do późna i jak to zrobić – mówi Jacek Męcina, prawnik, ekspert w dziedzinie polityki społecznej.
Dziś co trzeci Polak ma więcej niż 50 lat. Za dwie dekady po pięćdziesiątce będzie co drugi.Krzysztof Żuczkowski/Forum Dziś co trzeci Polak ma więcej niż 50 lat. Za dwie dekady po pięćdziesiątce będzie co drugi.

Martyna Bunda: – 67-letnia kobieta pracująca na etacie przez osiem godzin codziennie to dobry pomysł?
Jacek Męcina: – Jeśli pyta pani o ogłoszone właśnie plany wydłużenia wieku emerytalnego, to odpowiem, że taka operacja jest konieczna. W innym razie mielibyśmy coraz większą lukę między wpływami a wydatkami systemu ubezpieczeń społecznych i coraz większe obciążenia pracujących. A w dłuższej perspektywie – krach systemu. A przedtem niekończące się podwyżki składek, podatków.

Inną kwestią są kłopoty tego systemu. Polska ma dziś jedną z najkorzystniejszych struktur demograficznych w Europie, a jednocześnie problemy z ubezpieczeniami społecznymi tak samo poważne jak w państwach, w których proces starzenia rozpoczął się na dobre. Teoretycznie nie powinniśmy mieć teraz takich problemów. Może więc warto przy okazji zadać sobie pytanie, dlaczego tak się dzieje?

Dlaczego więc?
Głównie dlatego, że w przeciwieństwie do krajów Europy Zachodniej wciąż ponosimy koszty transformacji społeczno-gospodarczej, na które nałożyły się inne procesy. 20 lat temu niepisanym kompromisem była zgoda na dezaktywację ogromnej liczby ludności, co utrwaliło skłonność do uciekania z rynku pracy, charakterystyczną dziś dla grupy pięćdziesięciokilkulatków. Wielu z nich wybiera strategię szukania dla siebie niszy w sytuacjach zagrożeń. A są one różne, począwszy od restrukturyzacji firm, a skończywszy na dyskomforcie psychicznym, którego doświadcza człowiek konfrontujący się z tym, że świat poszedł do przodu, a ludzie wokół zawodowo go przeskoczyli. Ta najbardziej oczywista nisza do schowania się przed zagrożeniem to do niedawna właśnie świadczenia: renta albo wczesna emerytura.

Ten mechanizm plus fakt, że jesteśmy krajem pozbawionym systemów wsparcia w opiece nad dziećmi czy osobami starszymi, przekładają się na niekorzystne wskaźniki aktywności zawodowej.

Polityka 49.2011 (2836) z dnia 30.11.2011; kraj; s. 30
Oryginalny tytuł tekstu: "50 z dużym plusem"
Reklama