Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Szczurza szarża

Gryzonie atakują

Szansą dla szczurów jest nowa ustawa śmieciowa. Szansą dla szczurów jest nowa ustawa śmieciowa. John Downer/Getty Images / FPM
Na ulicach największych polskich miast, obok ludzi, spotyka się coraz więcej szczurów. Najbardziej zaszczurzonymi miastami w Polsce są: Wrocław, Kraków i Warszawa.
Kawałek szczurzej szczęki znaleziony w żywności eksportowanej do Rosji.AN Kawałek szczurzej szczęki znaleziony w żywności eksportowanej do Rosji.

Gryzonie buszują po ulicach nawet w dzień. To jeden z najbardziej niepokojących objawów. Zwykle bowiem szczury schodzą człowiekowi z drogi, z ukrycia wychodzą dopiero nocą. W dzień stają się widoczne, gdy jest ich już tak dużo, że zaczynają mieć kłopot ze zdobyciem pożywienia. – Każdy zdeterminowany gryzoń, którego uda nam się zobaczyć, oznacza, że w ukryciu zostały setki jego pobratymców – twierdzi prof. Stanisław Ignatowicz z SGGW w Warszawie.

W warszawskim Miasteczku Wilanów gryzoni jest szczególnie dużo. – Niektórzy mieszkańcy myślą, że to lemingi – mówi znany dziennikarz, który żałuje, że się tam przeprowadził. Szczury lubią wodę, kusi je miejscowe jeziorko i zbyt rzadko opróżniane śmietniki. Lubią też ludzi, chcą żyć w ich sąsiedztwie. Opanowały warszawską Starówkę. Masowo zasiedliły kanały, czują się w nich znakomicie. Podobnie jak w Krakowie. Wrocław nie radzi sobie ze szczurami od lat, paradują po miejscowym rynku.

We Wrocławiu firmę deratyzacyjną wezwała rozhisteryzowana kobieta, na którą szczur wyszedł z sedesu w jej własnym mieszkaniu. To częste zjawisko, zwierzęta swobodnie przemieszczają się rurami kanalizacyjnymi. Za objaw niepokojący uznano jednak fakt, że gryzoń zaatakował aż na czwartym piętrze. Wchodzą coraz wyżej. Pełno ich na nabrzeżach Odry, na placu Kościuszki. Portal internetowy NaszeMiasto.pl cytuje wypowiedź urzędniczki magistratu, która stwierdza, że „szczury są naturalnymi mieszkańcami miasta, nie da się ich wytępić”. Dlatego hitem stały się specjalne klapki, które można zamontować na rury kanalizacyjne w taki sposób, by ścieki mogły z nich wypływać, ale żeby szczury nie mogły wejść do góry. Hydraulicy mają pełne portfele zamówień.

Niszczą i zjadają

Na jednego mieszkańca Paryża przypadają cztery szczury, na nowojorczyka – pięć.

Polityka 30.2013 (2917) z dnia 23.07.2013; Rynek; s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Szczurza szarża"
Reklama