Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Przed szczytem klimatycznym: gra o czystą energetykę

Daniel Schoenen / PantherMedia
Kwestie ochrony środowiska od wielu lat dominują w dyskusjach o energetyce. Wiadomo, że o przyszłości branży zadecydują nowoczesne i innowacyjne technologie. Trwa jednak spór, które z nich powinno się wspierać w przechodzeniu do tzw. gospodarki niskoemisyjnej.
MS/Polityka
MS/Polityka
MS/Polityka

Ponad 80 proc. energii zużywanej dziś na świecie pochodzi z paliw kopalnych: ropy naftowej, węgla i gazu ziemnego. Handluje się nimi na wielkich światowych giełdach, co powoduje globalizację rynków surowcowych i obowiązujących na nich cen. Najlepiej to widać na przykładzie ropy naftowej, której rynek odznacza się największą płynnością. Istnieje kilka czynników, które sprzyjają globalizacji tego energetycznego surowca, jak również energii użytkowej (paliw płynnych, energii elektrycznej).

Energia użytkowa, czyli prąd i paliwa, jest towarem jednorodnym, spełniającym określone standardy: odbiorniki energii elektrycznej są zasilane prądem elektrycznym o określonych parametrach, a pojazdy napędzane są paliwami płynnymi o określonej specyfikacji. I chociaż nie można zasilać konkretnego odbiornika alternatywnymi rodzajami energii użytkowej, a do samochodu z silnikiem Diesla nie można nalać benzyny, to można wymieniać urządzenia na bardziej efektywne energetycznie. Kiedy w tych kwestiach podejmujemy indywidualne decyzje, zwykle dokonujemy wymiany sprzętu czy auta raz na kilka lat, uwzględniając koszty zastąpienia już posiadanego urządzenia nowym.

W ujęciu globalnym proces ten zachodzi w sposób ciągły, pod wpływem trwałych zmian relacji cen, o których w dużym stopniu decyduje postęp technologiczny. Po stronie popytu pojawiają się nowe urządzenia zasilane energią, zwiększające możliwości substytucji źródeł ich zasilania. W samochodach osobowych silniki elektryczne konkurują ze spalinowymi, a w transporcie ciężkim silniki napędzane skroplonym gazem ziemnym (LNG) konkurują z silnikami Diesla. Po stronie podaży pojawiają się nowe technologie pozyskiwania energii, zarówno nieodnawialnej, jak i odnawialnej, trwale zmieniające relacje cen. Coraz większa zastępowalność jednych źródeł energii pierwotnej innymi, a także rozwój rynków surowcowych i towarowych powodują, że na naszych oczach rodzi się globalny sektor energii, w którym zmiany w jednym jego segmencie lub jakimś regionie świata mają wpływ na ceny energii w innym segmencie i we wszystkich regionach świata.

Problem całego świata

Globalizacja gospodarki powoduje, że ekonomiczne i społeczne skutki naszych wyborów nie są określone wyłącznie przez nasze decyzje, ale wpływa na nie również to, co robią inni. Włączenie celów związanych z ochroną klimatu do obszaru polityki gospodarczej wzmacnia te powiązania. Ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do atmosfery jest problemem całego świata. Nie da się osiągnąć globalnych celów redukcji emisji gazów cieplarnianych w izolacji. Można tego dokonać tylko wtedy, gdy solidarnie włączą się w to największe gospodarki świata. Ale nawet najbogatsze państwa nie mogą sobie pozwolić na zbyt wysoki koszt energii, choćby miały na to przyzwolenie społeczne, bo grozi to utratą ich konkurencyjności i spowolnieniem rozwoju. Prawa ekonomii są nieubłagane.

Ceny produktów będących przedmiotem handlu międzynarodowego oraz ceny energii ustalane na rynkach międzynarodowych są podobne dla wszystkich. Różnice dotyczą natomiast kosztów energii i kosztów pracy w przeliczeniu na jednostkę produktu. Kraj, który z powodu wyższych norm redukcji emisji gazów cieplarnianych i wspierania kosztownych technologii produkuje drożej niż inne kraje, musi liczyć się z obniżeniem swojej pozycji konkurencyjnej. Jeśli państwo stosuje system dopłat do cen energii dla odbiorców końcowych, koszt dopłat w formie wyższych podatków ostatecznie obciąża odbiorcę końcowego. W praktyce oznacza to wolniejszy wzrost dochodów, mniej nowych miejsc pracy i zwiększenie dystansu w stosunku do innych, bardziej konkurencyjnych gospodarek.

Historia kryzysów naftowych uczy, że czynnikiem przyspieszającym postęp technologiczny w sektorze energii są wysokie ceny nośników energii (bieżące i oczekiwane w przyszłości). Dzięki nim poprawia się efektywność zużycia energii, gdyż opłaca się inwestować w nowe technologie ograniczające zużycie energii oraz zwiększające jej podaż.

W Europie postanowiono wykorzystać to doświadczenie i wprowadzono system opłat za emisję dwutlenku węgla do atmosfery (EU ETS), obciążający produkcję energii z paliw kopalnych. Równolegle wprowadzono system dopłat do wybranych technologii produkcji energii ze źródeł odnawialnych (OZE), uznanych za zeroemisyjne lub niskoemisyjne, wychodząc z założenia, że ich stosowanie na szeroką skalę, nawet jeśli początkowo wymaga subsydiowania, wkrótce stanie się komercyjnie opłacalne.

Jednak postęp technologiczny nie omija także sektora paliw kopalnych. Dzięki nowym technologiom ich zasoby stają się coraz lepiej znane i coraz szerzej dostępne, a efektem wzrostu podaży jest stabilizacja cen realnych w długiej perspektywie. Jednocześnie technologie wydobycia coraz mniej ingerują w środowisko naturalne, a techniki spalania są coraz bardziej efektywne energetycznie i coraz mniej emisyjne.

Od dziesięciu lat w Ameryce Północnej wydobywa się gaz ziemny i ropę naftową nowymi technologiami, bezpośrednio ze skał. Są to na przykład nowe technologie wierceń głębokowodnych oraz technologie wydobywania węglowodorów ze złóż niekonwencjonalnych. Na naszych oczach toczy się rewolucja energetyczna, dzięki której nastąpiła separacja cen gazu ziemnego od cen ropy naftowej, przy jednoczesnym głębokim spadku cen gazu, co w efekcie prowadzi do rozkwitu energetyki gazowej.

Innowacyjne technologie

Skutki rewolucji energetycznej docierają z USA do Europy i zmieniają warunki komercyjnej opłacalności subsydiowanych technologii. To znaczy, że wydłuża się okres, w którym niezbędne są dopłaty. A przecież podnoszą one koszty zużywanej energii i pogarszają konkurencyjność europejskich produktów na rynkach światowych względem produktów amerykańskich, wytwarzanych przy użyciu energii kilkakrotnie tańszej niż w Unii. Nie są to małe różnice. W niektórych branżach przemysłowych udział energii w kosztach sięga nawet 70 proc.

Skoro w interpretacji tego, co jest, a co nie jest pierwotnym źródłem energii odnawialnej, są istotne różnice, warto zapytać: Czy to, w jaki sposób dzisiaj pojmujemy i klasyfikujemy pierwotne źródła energii, może wpłynąć na przyszły energy mix, pod którego pożądany kształt modeluje się obecne regulacje? Zauważmy, że na przyszły energy mix wpływają relacje jednostkowych kosztów pozyskiwania energii z różnych źródeł, oczekiwane w długiej perspektywie. W tradycyjnym, surowcowym modelu sektora energii globalne ceny surowców determinowały koszty produkcji energii w poszczególnych krajach. Kraje zasobne w surowce naturalne miały potencjalną przewagę konkurencyjną. Niektóre z nich wykorzystały to, aby przyspieszyć własny rozwój, inne nie. Nowy model sektora energii jest zorientowany na innowacyjne technologie, które znajdują się w fazie rozwoju i są wspieranie przez państwo. W tym modelu duży i rosnący wpływ na koszty energii mają mechanizmy wsparcia, różne w różnych krajach. Ponieważ o mechanizmach wsparcia decydują rządy, to właśnie one w zdecydowanie większym stopniu wpływają na konkurencyjność własnych gospodarek w nowym modelu sektora energii niż w modelu tradycyjnym.

W innowacyjnym modelu sektora energii sposób, w jaki państwo wspiera rozwój nowych technologii, ma istotne znaczenie. Uznaje się, że energia jest sektorem strategicznym i jej rozwój musi przebiegać pod kontrolą państwa. Inwestycje w tym sektorze są bardzo kosztowne i mają dalekosiężne skutki dotyczące bezpieczeństwa dostaw energii oraz ingerencji w środowisko naturalne i klimat, trzeba więc mieć pewność, że decyzje, które zostaną podjęte, będą właściwe. To daje rządom mandat do decydowania o rozwoju sektora energii. Mandat ten może być wypełniany dosłownie: rząd podejmuje decyzje o tym, które technologie sektora energii należy rozwijać, a których czas dobiega końca, a następnie tak kształtuje instrumenty polityki gospodarczej, by skłonić przedstawicieli biznesu do realizacji wizji rządu. Rząd może też sprawować kontrolę nad rozwojem sektora energii w sposób pośredni. Nadając odpowiednie znaczenie kwestiom bezpieczeństwa energetycznego oraz ochrony środowiska i klimatu, określa kierunek rozwoju sektora energii i przygotowuje instrumenty polityki gospodarczej, które są technologicznie neutralne. Poszukiwania i wybór technologii produkcji energii zostawia się biznesowi, bo dzięki temu koszt realizacji priorytetów rządu może być jak najniższy.

W technologicznie neutralnym podejściu do polityki przemysłowej podział pierwotnych źródeł energii na odnawialne i nieodnawialne nie ma wpływu na wybór technologii; ma jedynie znaczenie statystyczne. Inaczej wygląda to, gdy państwo – za pomocą instrumentów polityki przemysłowej – wspiera rozwój konkretnych technologii. Wtedy ważne jest to, w której grupie klasyfikacyjnej znajdzie się dana technologia. Jeśli będzie w grupie technologii wspieranych przez polityków – państwo dofinansuje jej rozwój; jeśli nie – technologia może się rozwijać na zasadach rynkowych. Dofinansowanie technologii produkcji energii bez strategii wyjścia jest nie tylko ekonomicznie, ale i społecznie niekorzystne, gdyż podnosi jednostkowy koszt energii dla konsumenta. W ostatecznym rachunku to konsument zawsze płaci za zużytą energię według krańcowego kosztu jej wytworzenia, bez względu na sposób organizacji systemu dopłat.

Materiał został opracowany na podstawie raportu „Energetyka, środowisko, rozwój. Cele, które nie muszą być w opozycji”, przygotowanego przez PKN Orlen w ramach cyklicznego projektu Future Fuelled by Knowledge i prezentowanego podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.

Polityka 41.2013 (2928) z dnia 08.10.2013; Rynek; s. 42
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną