Marek Jakubiak, producent regionalnego piwa Ciechan, sympatyzujący z Ruchem Narodowym testuje właśnie przełożenie poglądów na sprzedaż. Skorzystał z popularności boksera Dariusza Michalczewskiego, żeby zademonstrować własne, prawicowe poglądy. I na wypowiedź boksera, który w wywiadzie telewizyjnym stwierdził, że osoby homoseksualne mają takie same prawa jak inni (a więc także prawo do adopcji dzieci), błyskawicznie odpowiedział na Facebooku. „Boks podobno szkodzi i to jest niepodważalny dowód na to! Wiem, że to już niemożliwe, ale życzę ci Dariuszu Mamusi z fujarką zamiast piersi…”. Odpytywany przez różne inne telewizje, wygłaszał swoje poglądy na tle skrzynek z produkowanym przez siebie piwem. Tak, żeby logo było widoczne. O piwie Ciechan usłyszała cała Polska.
Kalkulacja biznesmena, że jego poglądy mogą przyciągnąć do piwa nowych klientów, okazała się słuszna, ale nie do końca. Przez kilka dni o Jakubiaku głośno było we wszystkich mediach. Lewicowi bywalcy księgarni Wrzenie Świata, demonstracyjnie je wylewając, przyczyniali się do darmowej reklamy. Nie zdążyliśmy się jednak dowiedzieć, czy w odwecie częściej sięgali po trunek Jakubiaka ci, którzy homoseksualistów nie lubią i, podobnie jak on, podzielają poglądy narodowców, bo biznesmen zaczął się ze swych wypowiedzi publicznie wycofywać. Siły bowiem okazały się nierówne. Internauci częściej nawoływali do bojkotu piwa, niż wyrażali solidarność z poglądami biznesmena.