Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Autoauta

Samochody, które nie potrzebują kierowcy

Audi RS7 podczas szalonej jazdy na torze Hockenheim. Oczywiście bez kierowcy. Audi RS7 podczas szalonej jazdy na torze Hockenheim. Oczywiście bez kierowcy. materiały prasowe
Kiedy w Polsce myślimy, jak wyeliminować z ruchu drogowego bezmyślnych kierowców, inżynierowie myślą, jak wyeliminować kierowców w ogóle. Zastąpią ich myślące samochody. I to szybciej, niż myślicie.
Jeden z prototypów samojeżdżącego samochodu zaprojektowanego przez Google. Miejskie auto nie ma nawet kierownicy i pedałów tylko przycisk Stop&Go.materiały prasowe Jeden z prototypów samojeżdżącego samochodu zaprojektowanego przez Google. Miejskie auto nie ma nawet kierownicy i pedałów tylko przycisk Stop&Go.

Wyścigowy tor Hockenheim w Niemczech, druga połowa października 2014 r. Na trybunach grupa widzów obserwuje w napięciu stojące samotnie na linii startowej audi RS 7, skrzyżowanie luksusowej limuzyny z muscle car. Sędzia macha zieloną flagą, auto napędzane potężnym silnikiem V8, o mocy 560 KM, ostro rusza. Nabiera prędkości, ładnie wchodzi w pierwszy zakręt. Widać, że kierowca dobrze sobie radzi. Wyhamowuje przed ostrymi wirażami i dodaje gazu, wychodząc z nich. Na długich prostych przyspiesza. Po dwóch minutach zatrzymuje się idealnie w tym samym miejscu, z którego ruszył.

Wokół auta pojawiają się inżynierowie. Nie interesuje ich kierowca, nie podnoszą też maski, otwierają za to bagażnik, w którym ukryta jest bateria komputerów. To one kierowały samochodem, bo wewnątrz nie ma żywej duszy. Audi objechało tor bez kierowcy, nie było też zdalnie sterowane. Audi RS 7 piloted driving concept to jeden z doświadczalnych pojazdów do badań nad autonomicznymi autami, czyli takimi, które prowadzą się same. Próba była pierwszym publicznym pokazem auta, miała też na celu sprawdzenie, jak radzi sobie z dynamiczną jazdą w przeciążeniach, po to by lepiej dopracować procedury samodzielnych manewrów w krytycznych sytuacjach drogowych.

Prace nad autonomicznymi samochodami prowadzi nie tylko Grupa Volkswagena, do której należy Audi, ale większość liczących się firm motoryzacyjnych. Własne rozwiązania opracowują też producenci elektroniki samochodowej (np. Bosch), a także firmy z branży komputerowej, jak Intel czy Google. Ten ostatni w pracach nad samoprowadzącymi się autami zaszedł chyba najdalej. Chwali się, że jego auta w ramach Google Driverless Car Project przejechały już w normalnym ruchu drogowym ponad 1 mln km.

Polityka 45.2014 (2983) z dnia 04.11.2014; Rynek; s. 43
Oryginalny tytuł tekstu: "Autoauta"
Reklama