Krańcowo odmienny od pierwszego, który obiecywał przeliczenie kredytów we frankach na złote, ale po kursie z dnia zaciągania pożyczki. Przy takim rozwiązaniu dłużnicy byliby winni bankom o wiele mniej niż obecnie. Ta właśnie obietnica sprawiła, że frankowicze tak chętnie pokazywali się w klipach wyborczych z kandydatem jako jego zwolennicy. Ale nie tylko im głęboko zapadły w pamięć słowa Dudy: „Nie wierzcie, że się nie da! Wystarczy dobrze rządzić, a pieniądze znajdą się same”.