Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Niebezpiecznie być w związku

Czy związkowcy to święte krowy

Związki zawodowe są w kapitalizmie jednym z najważniejszych bezpieczników demokracji. Związki zawodowe są w kapitalizmie jednym z najważniejszych bezpieczników demokracji. Kacper Pempel/Reuters / Forum
Podobno działacz związkowy jest w Polsce świętą krową, której nie da się zwolnić. Ten mit jest nieprawdziwy i szkodliwy.
Monika Żelazik, zwolniona szefowa największego związku w Lot.Adam Stępień/Agencja Gazeta Monika Żelazik, zwolniona szefowa największego związku w Lot.

O szefowej największego z lotowskich związków Monice Żelazik zrobiło się głośno w czerwcu, gdy została zwolniona. Powodem był mail, który wysłała do pracowników w przededniu planowanego przez związki strajku. Lot stoi na stanowisku, że Żelazik nawoływała w nim do działań niezgodnych z prawem. Zdaniem związkowców to tylko pretekst i tak naprawdę idzie o wyciszenie pracowniczego oporu. To nie pierwszy taki spór na pokładzie największego polskiego przewoźnika. Sześć lat temu Lot zwolnił kilku chronionych prawem związkowców w spółce córce Aircraft Maintenance Services, zajmującej się obsługą techniczną samolotów. Również przy okazji próby organizacji strajku.

Medialny rezonans sprawy Żelazik wynika oczywiście z kontekstu politycznego. No bo jakże to? Obecna władza tak bardzo lubi się powoływać na dobro pracowników, a jednocześnie sama niszczy związki zawodowe w państwowej firmie? Też zresztą nie po raz pierwszy. Dość przypomnieć masakrę, którą stawiającym się związkom zawodowym w radiowej Trójce zgotowała mianowana przez PiS (i już na szczęście była) prezes Polskiego Radia Barbara Stanisławczyk. Albo opisywaną przez nas (POLITYKA 26/17) ze szczegółami dekapitację zakładowej Solidarności przez (też już byłego) prezesa Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych Piotra Woyciechowskiego, protegowanego Antoniego Macierewicza.

To nie jest kraj dla związkowców

Zanim rozpędzimy się jednak w (zapewne słusznym) dowodzeniu pożałowania godnej dwulicowości obecnej władzy, zauważmy, że problem z ochroną działaczy związkowych ma dużo głębszą naturę i nie zaczął się wczoraj. Trwa mniej więcej od końca lat 90. Związki zawodowe (zwłaszcza Solidarność) znalazły się wówczas w poważnym kłopocie.

Polityka 29.2018 (3169) z dnia 17.07.2018; Rynek; s. 41
Oryginalny tytuł tekstu: "Niebezpiecznie być w związku"
Reklama