Reprezentował pan Żywiec Zdrój na Szczycie Klimatycznym ONZ (COP24) w Katowicach. Dlaczego się na to zdecydowaliście?
Zdecydowaliśmy się na działanie nieco niekonwencjonalne i, w sumie, odważne: jako przedstawiciel firmy, która dostarcza wodę źródlaną w butelkach plastikowych, pojechałem do Katowic, aby spotkać się ze środowiskami najbardziej zaangażowanymi w kwestiach ekologii! Opowiadałem o tym, jak wielkim problemem w Polsce jest niedostateczne nawodnienie i jak ważne jest zapewnienie ludziom wody w 100 proc. naturalnej. Ale ponieważ woda trafia do ludzi w butelkach, postanowiliśmy zmierzyć się również z tym problemem i ogłosić zobowiązanie związane właśnie z gospodarowaniem plastikowymi opakowaniami. Plastik stał się realnym zagrożeniem dla środowiska naturalnego, a my jako firma, w której DNA wpisana jest troska o naturę, chcemy stać się częścią rozwiązania. Moje wystąpienie dotyczyło planowanych działań firmy Żywiec Zdrój na rzecz usprawnienia systemu zbiórki i recyklingu butek PET w Polsce. W tej chwili system po prostu nie działa prawidłowo i wymaga gruntownej przebudowy. Plastikowe opakowania nie mogą być nadal traktowane jak zwyczajne odpady: chodzi o to, aby mogły wrócić do obiegu jako wartościowy surowiec. Na pewno nigdy nie powinny trafiać do środowiska naturalnego. Podczas Szczytu Klimatycznego ONZ zobowiązaliśmy się, że będziemy działać na rzecz bardziej efektywnego systemu zbiórki butelek PET i ich recyklingu w Polsce, jak również do tego, że już w 2020 r. tyle samo plastiku, ile wprowadzimy na rynek, zostanie poddane recyklingowi.
Chcecie, aby już w 2025 r. Polska osiągnęła niewyobrażalny dzisiaj pułap powyżej 90 proc. recyklingu butelek PET. Co należy zrobić, aby to było realne?
Plastik stanowi obecnie jedno z największych globalnych wyzwań, a znalezienie skutecznego rozwiązania wymaga nie tylko holistycznego podejścia, ale także współpracy pomiędzy różnymi stronami.