PiS opracował uniwersalną receptę na gospodarcze bolączki: łączenie państwowych spółek w koncerny, grupy albo holdingi. Narodowe, oczywiście. To wprawdzie nie działa, ale dobrze brzmi.
Nie ma miesiąca, by któryś z ministrów nie ogłosił zamiaru konsolidacji podlegających mu spółek Skarbu Państwa i powołania kolejnego narodowego koncernu. Nawet minister kultury i dziedzictwa narodowego wicepremier Piotr Gliński poczuł, że nie może być gorszy. Podjął ostatnio decyzję o połączeniu Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Studia Miniatur Filmowych oraz studiów Kadr, Tor, Zebra i Kronika. Ma z nich powstać jeden „profesjonalny publiczny ośrodek produkcji filmowej, który będzie poważnym partnerem dla realizatorów wysokobudżetowych produkcji europejskich i amerykańskich”.
Polityka
5.2019
(3196) z dnia 29.01.2019;
Rynek;
s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Skonsolidowani na potęgę"