Żyli z organizowania dla wędkarzy wypraw na połów dorsza. Ale po nowym roku będzie całkowity zakaz połowów. Na polskim Bałtyku rozpoczęła się wojna dorszowa.
Od 1 stycznia 2020 r. muszą zaprzestać działalności. Nagle. – My walczymy w tej chwili o życie – mówi Michał Niedźwiecki z Łeby, 36 lat, żona, dwoje dzieci, od czterech lat właściciel 20-metrowego „Szmuglera”, na którego kupno zaciągnął kredyt i teraz spłaca raty. – Dowiedzieliśmy się z dnia na dzień, że nie możemy zarabiać. Nie śpię, budzę się w nocy i myślę tylko, co się stanie 1 stycznia. Statek miał mi zapewnić budowę domu, którą właśnie zacząłem.
Polityka
50.2019
(3240) z dnia 10.12.2019;
Rynek;
s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Bezrybie"