Od 1 stycznia 2020 r. muszą zaprzestać działalności. Nagle. – My walczymy w tej chwili o życie – mówi Michał Niedźwiecki z Łeby, 36 lat, żona, dwoje dzieci, od czterech lat właściciel 20-metrowego „Szmuglera”, na którego kupno zaciągnął kredyt i teraz spłaca raty. – Dowiedzieliśmy się z dnia na dzień, że nie możemy zarabiać. Nie śpię, budzę się w nocy i myślę tylko, co się stanie 1 stycznia. Statek miał mi zapewnić budowę domu, którą właśnie zacząłem.