Rynek

Rumba z Roksaną

Truskawki – towar drogi i deficytowy

Jedna z plantacji w mazowieckim zagłębiu truskawkowym. Jedna z plantacji w mazowieckim zagłębiu truskawkowym. Agnieszka Rodowicz / Polityka
W zeszłym roku było za gorąco. W tym jest zbyt zimno. Na dodatek susza i pandemia. Wygląda na to, że amatorzy truskawek nie mają co liczyć na niskie ceny owoców. Nie pierwszy raz.
Dwie trzecie Polaków najbardziej wyczekuje truskawek. To też drugi po jabłkach najbardziej lubiany przez nich owoc.Agnieszka Rodowicz/Polityka Dwie trzecie Polaków najbardziej wyczekuje truskawek. To też drugi po jabłkach najbardziej lubiany przez nich owoc.

15 maja. Przy drodze krajowej nr 62, kilka kilometrów za Wyszkowem, stoi stragan. W skrzynkach marchew, ziemniaki, cebula, kapusta. Na stole truskawki. 20 zł za łubiankę. Tyle że małą. Nie ma w niej nawet kilograma. Truskawki też małe, ale pachną.

Dobra, polska, słodka Rumba – zachwala rolnik. Ma w gospodarstwie ziemniaki, pszenicę, warzywa i może hektar truskawek. – Na razie zbieramy sami – mówi mężczyzna. Wątpi, że w tym roku na truskawkach zarobi.

Ta sama droga, tyle że w przeciwnym kierunku, prowadzi przez Zakroczym w okolice Czerwińska nad Wisłą. Mniej więcej w połowie między nimi jest wieś Nowe Przybojewo. Od 12 lat działa tu największa w Polsce giełda truskawek.

Dlaczego akurat tutaj? Bo Mazowsze jest największym truskawkowym zagłębiem w Polsce. Plantacje rozciągają się między stolicą, Płońskiem, Sochaczewem a Płockiem i stanowią ponad jedną trzecią truskawkowych upraw w kraju. Na drugim miejscu pod względem powierzchni są plantacje w Lubelskiem. Trzecie na podium jest Świętokrzyskie. W sumie w całym kraju jest ok. 50 tys. ha upraw truskawek. W zależności od pogody zbiera się 180–200 mln kg owoców rocznie, co w 2018 r. dało Polsce drugie miejsce w Europie. Większość wyprodukowanych u nas truskawek idzie na mrożonki, soki, dżemy. Eksportowane są głównie w postaci mrożonej. Tylko ok. 6 proc. to truskawki deserowe, czyli do zjedzenia. Mniej trwałe sprzedawane są głównie w kraju.

– Analiza średniej z wielu lat pokazuje, że wielkość produkcji w Polsce jest względnie stabilna – mówi dr hab. Paweł Kraciński z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ-PIB). Dodaje, że w kraju 70 proc. to plantacje małe (1–10 ha), co wynika ze struktury polskiego rolnictwa z jednej strony i pracochłonności uprawy z drugiej.

Polityka 23.2020 (3264) z dnia 02.06.2020; Rynek; s. 37
Oryginalny tytuł tekstu: "Rumba z Roksaną"
Reklama