Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Mniej niż zero

Gdzie teraz trzymać pieniądze

Cięcie stóp procentowych pogarsza warunki oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych. Cięcie stóp procentowych pogarsza warunki oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych. Mirosław Gryń / Polityka
Po trzech ostatnich obniżkach stóp dokonanych przez Radę Polityki Pieniężnej oprocentowanie rachunków i lokat w bankach spadło niemal do zera. I co teraz robić? Gdzie trzymać pieniądze?
W pułapkę finansową mogą wpaść zwłaszcza ci Polacy z niewielką wiedzą finansową i ograniczonymi zasobami, którzy nie mogą lub nie chcą kupić domu, mieszkania czy ziemi, trzymają się z daleka od giełdy, złota i skarbowych obligacji. Więc uwaga na podejrzane oferty „gwarantujące” zyski.Mirosław Gryń/Polityka W pułapkę finansową mogą wpaść zwłaszcza ci Polacy z niewielką wiedzą finansową i ograniczonymi zasobami, którzy nie mogą lub nie chcą kupić domu, mieszkania czy ziemi, trzymają się z daleka od giełdy, złota i skarbowych obligacji. Więc uwaga na podejrzane oferty „gwarantujące” zyski.

Nam wszystkim brakuje zwyczaju oszczędzania – by po trochu, ale jednak odkładać, na przykład na edukację czy na starość. Wychodząc z PRL, wygłodniałe społeczeństwo rzuciło się na konsumpcję i tak pozostało do dziś. Nauczenie Polaków oszczędzania byłoby epokową zmianą” – mówił premier Morawiecki w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”. Ale to był 2016 r.

Dziś te słowa brzmią jak ponury żart. Gdy Rada Polityki Pieniężnej (RPP) obniżyła podstawową stopę procentową w kwietniu do 0,5 proc., a w maju ścięła ją do zaledwie 0,1 proc., banki zareagowały natychmiast, pogarszając i tak już marne warunki oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych. Większość z nich oferuje tylko minimalne odsetki (zazwyczaj poniżej 0,5 proc. rocznie), które nie chronią pieniędzy przed inflacją. A ta wciąż jest spora, bo w maju roczny wskaźnik wzrostu cen wyniósł prawie 3 proc.

Według ankiety przeprowadzonej niedawno przez Komisję Europejską aż jedna trzecia Polaków spodziewa się w najbliższych miesiącach dalszego wzrostu inflacji. Bardziej pesymistyczni od nas w całej Unii są tylko Słowacy. Trudno się dziwić takim nastrojom, skoro ostatnie lata to w Polsce coraz bardziej dotkliwe dla portfela wzrosty cen, począwszy od żywności czy prądu, a skończywszy na opłatach za wywóz i utylizację śmieci. Nawet przed epidemią koronawirusa oszczędzanie na lokatach czy kontach przynosiło straty. Podstawowa stopa wynosiła aż do kwietnia 1,5 proc., podczas gdy inflacja na początku tego roku przekroczyła aż 4 proc. RPP, kontrolowana przez nominatów PiS, ignorowała wzrosty cen i robiła wszystko, żeby zadowolić rząd zwiększający wydatki. Oszczędzający zostali opuszczeni.

Na rachunkach bieżących i lokatach w polskich bankach zgromadzono dotąd prawie 900 mld zł.

Polityka 25.2020 (3266) z dnia 16.06.2020; Rynek; s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Mniej niż zero"
Reklama