Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Kapitalizm bez sensu

Kim był guru współczesnych marksistów

Dla Graebera tytułowa „praca bez sensu” jest bezużyteczna do tego stopnia, że nawet wykonujący ją ludzie nie są w stanie powiedzieć, dlaczego to robią. Dla Graebera tytułowa „praca bez sensu” jest bezużyteczna do tego stopnia, że nawet wykonujący ją ludzie nie są w stanie powiedzieć, dlaczego to robią. Allen J. Schaben/Los Angeles Times / Getty Images
We wrześniu zmarł amerykański antropolog David Graeber, twórca Occupy Wall Street, ekonomiczny guru zachodniej lewicy.
Profesor David Graeber podczas dyskusji ze studentami przed budynkiem London School of Economics, 2016 r.Alamy/PAP Profesor David Graeber podczas dyskusji ze studentami przed budynkiem London School of Economics, 2016 r.

Eric dostał pracę w firmie designerskiej dwóch wspólników. I od razu projekt, który – jak się później okazało – podobał się tylko jednemu szefowi. Wielokrotnie próbował odejść, bo projekt oczywiście ugrzązł. Ale drugi szef wciąż oferował mu coraz większe pieniądze. Wymyślał więc zagraniczne wyjazdy, wynajmował najdroższe hotele i upijał się za firmowe pieniądze. W końcu, po trzydniowej popijawie, wracając nad ranem do domu, załamał się. Dziś Eric uprawia pomidory w jakimś squacie.

Praca Erica i milionów innych zatrudnionych na całym świecie jest bez sensu i stała się narzędziem społecznej opresji – twierdził zmarły we wrześniu David Graeber, amerykański antropolog, ekonomiczny guru zachodniej lewicy. Jego książki, m.in. właśnie o „pracy bez sensu”, nadały mu status naukowego celebryty, a polityczne zaangażowanie, jak napisał niedawno o zmarłym w „New York Timesie” noblista Paul Krugman, „przywróciło wiarę w publiczną odpowiedzialność intelektualistów za swoje słowa”. Do Graebera odwoływali się w Stanach m.in. Bernie Sanders i Elizabeth Warren, a w Wielkiej Brytanii – Jeremy Corbyn. Ale przede wszystkim na sztandarach nosiły go miliony młodych ludzi na ulicach zachodnich metropolii, buntując się przeciwko społecznemu i ekonomicznemu status quo.

Do młodych najlepiej trafiało to, co Graeber miał do powiedzenia o przyszłości kapitalizmu. Jako zadeklarowany marksista był przekonany, że ten system stoi na ostatnich nogach. Że jest ze swej natury wadliwy i trwale niestabilny. W jednej z książek porównywał kapitalizm do zarazy, która jest przykrym, ale niezbędnym etapem poprzedzającym rewolucję. Za Marksem twierdził, że to „zakamuflowane złodziejstwo” pracy. A miliony Erików pracujących bez sensu to najlepszy symptom zbliżającego się krachu kapitalizmu.

Polityka 41.2020 (3282) z dnia 06.10.2020; Rynek; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Kapitalizm bez sensu"
Reklama