Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Modlitwa do Świętego Mikołaja

Przedświąteczne odmrażanie galerii

Kiedy handlowe żniwa miały ruszyć, zalała nas druga covidowa fala i rząd pospiesznie zamknął centra handlowe i galerie, sklepy meblowe, gastronomię, kina i teatry. Pogorszyły się sytuacja finansowa i nastrój. Kiedy handlowe żniwa miały ruszyć, zalała nas druga covidowa fala i rząd pospiesznie zamknął centra handlowe i galerie, sklepy meblowe, gastronomię, kina i teatry. Pogorszyły się sytuacja finansowa i nastrój. Bartek Kiełbowicz
Mieliśmy handlowy czarny piątek – bez handlu. Czarną sobotę – czyli tłumy po otwarciu galerii i sklepów. Potem czarną niedzielę – znów dzień bez zakupów. Handlowcy naciskają, aby po miesiącach przymusowego lockdownu uchylić na stałe zakaz niedzielnej sprzedaży. Jest szansa?
W galeriach handlowych nie czuć świątecznej atmosfery. Jakieś symboliczne ozdoby w przejściach i zamiast „Jingle Bells” słychać co pewien czas wezwania do przestrzegania reguł sanitarnych.Anatol Chomicz/Forum W galeriach handlowych nie czuć świątecznej atmosfery. Jakieś symboliczne ozdoby w przejściach i zamiast „Jingle Bells” słychać co pewien czas wezwania do przestrzegania reguł sanitarnych.

Decyzję o otwarciu galerii handlowych i sklepów meblowych w ostatnią sobotę listopada, po trzech tygodniach zamknięcia, przedsiębiorcy przyjęli jak skazaniec, który przed egzekucją dowiaduje się o ułaskawieniu. Dla wielu to nadzieja na ocalenie całego życiowego dorobku, bo „galernicy”, czyli prowadzący sklepy i punkty handlowe w galeriach handlowych, zawierając wieloletnie umowy dzierżawy z operatorami obiektów, muszą poddać się tzw. trzem kosom. To artykuł 777 Kodeksu postępowania cywilnego, dający możliwość egzekucji komorniczej zaległego czynszu bez procesu sądowego. Może uda się tym razem uciec spod kosy?

Uzupełniliśmy środki do dezynfekcji. Wzmocniliśmy zespół. Jutro wszyscy przyjdą do pracy wcześniej. Przy wejściu do centrum i do sklepu stoją dozowniki z płynem dezynfekującym. Jesteśmy gotowi do ograniczenia liczby klientów. A przynajmniej taką mam nadzieję. Czy robimy jakieś specjalne akcje, promocje, żeby przyciągnąć klientów? Jesteśmy sklepem sieciowym. Żadnych informacji o promocjach nie dostaliśmy – relacjonował dzień przed sobotnim otwarciem Piotr, właściciel sklepu z odzieżą i obuwiem sportowym w galerii jednego z miast na Mazowszu.

Tego samego dnia Sejm przyjął ustawę dodającą 6 grudnia do listy handlowych niedziel. W sumie będą w grudniu trzy. Niby niewiele, ale zawsze coś. Nie pomogły protesty handlowej Solidarności i pikieta pod Sejmem, w którym związkowców wspierały sklepowe manekiny.

Bożonarodzeniowy handel zawsze działał jak dobrze naoliwiona maszyna. Ruszał tuż po 1 listopada, kiedy ze sklepów znikały znicze i chryzantemy, a ich miejsce zajmowały choinki, bombki i mikołaje. Z głośników sączyły się melodie „Jingle Bells” i „White Christmas”, co powodowało, że w organizmach klientów wyzwalał się świąteczny hormon.

Polityka 49.2020 (3290) z dnia 01.12.2020; Temat tygodnia; s. 15
Oryginalny tytuł tekstu: "Modlitwa do Świętego Mikołaja"
Reklama