Budujemy najwięcej mieszkań i domów od 40 lat, ale ich ceny mimo pandemicznej recesji szybko rosną. Jedni szukają lepszych warunków do życia, inni chcą w murach, zamiast w banku, zdeponować swoje oszczędności. Jak długo potrwa ta gorączka?
Pandemia? Jaka pandemia? W ubiegłym roku budownictwo mieszkaniowe zanotowało najlepszy wynik w historii III RP. Do użytku oddano łącznie aż 222 tys. lokali i domów jednorodzinnych. To najwięcej od 1979 r., czyli od końca epoki Edwarda Gierka, gdy rocznie powstawało prawie 300 tys. mieszkań, chociaż w zdecydowanie gorszym standardzie niż dzisiaj. Dużą zasługę w tych rekordach mają deweloperzy, którzy w 2020 r. ukończyli budowę aż 143 tys. lokali; to o prawie 10 proc. więcej niż w 2019 r. Bardzo aktywni byli też inwestorzy indywidualni, czyli przede wszystkim osoby stawiające domy jednorodzinne.
Polityka
15.2021
(3307) z dnia 06.04.2021;
Rynek;
s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Boom w dom"
Cezary Kowanda
W dziale ekonomicznym „Polityki” od 2006 r. Autor poradników finansowych i tekstów o sektorze bankowym. Próbuje godzić makroekonomiczne pasje z wymogami publicystyki gospodarczej. Z troską pochyla się nad naszymi transportowymi problemami. Pasjonat kolei w wydaniu niemiecko-szwajcarskim i niepoprawny marzyciel o takiejże kolei w wydaniu polskim.