Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Glamping, jezioring, kampering czy drzewing?

Na drzewie, w bańce lub w luksusowym namiocie – czyli pomysły na nietypowe wakacje

Glamping w bańkach (z tyłu kuli jest jeszcze jeden namiot z sypialnią) w ośrodku w Dąbrowie koło Łodzi. Glamping w bańkach (z tyłu kuli jest jeszcze jeden namiot z sypialnią) w ośrodku w Dąbrowie koło Łodzi. Szymon Starnawski/Polska Press / EAST NEWS
Przed nami kolejne pandemiczne wakacje. Oswajamy nowe pojęcia z turystycznego słownika, jak paszport covidowy, dystans społeczny, kwarantanna, limity miejsc w hotelach. Chętnie rozglądamy się za wypoczynkiem z dala od ludzi. W leśnym szałasie, w domku na drzewie, na jeziorze. Możliwości przybywa.
Domki na drzewie. Jeden z hitów nadchodzących wakacji.www.dolinacharlotty.pl Domki na drzewie. Jeden z hitów nadchodzących wakacji.

W wypożyczalniach kamperów terminy wakacyjne są już od dawna zarezerwowane. – To się zaczęło już w ubiegłym roku i nie ulega zmianie. Poza naszymi stałymi klientami, którzy od lat spędzają wakacje w kamperze, pojawili się też nowi, bez doświadczenia w turystyce caravaningowej. Kiedy zamknięto hotele, kampery stały się jedynym sposobem bezpiecznej i legalnej turystyki – wyjaśnia Łukasz Chlebny z Centrum Campingowego w Kutnie. Klientów nie odstraszają wysokie ceny, bo za pojazd dla czteroosobowej rodziny trzeba zapłacić 700 zł za dobę, a jeśli to wersja premium, to i więcej. Liczy się jednak, że wszystko jest na pokładzie i wszystko bezpieczne – można spać, jeść, gotować, myć się, skorzystać z toalety.

Dwie osoby pomieszczą się w buskamperze, czyli turystycznym vanie, ale już dla czterech konieczny jest większy model typu integra lub półintegra. Oczywiście mowa tu o najpopularniejszych kamperach do 3,5 tony, które może prowadzić kierowca z prawem jazdy kategorii B. O zakupie takiego zmotoryzowanego domku przed tegorocznym urlopem też nie ma co marzyć. Czas oczekiwania na nowy pojazd to minimum rok, a wydatek nawet kilkaset tysięcy złotych. Można szukać używanego, ale to kupowanie kota w worku. Rynek mały, a ceny też nie są niskie, bo sprzedający umieją wykorzystać covidową koniunkturę.

Blaszak Bosaka

Pewnym rozwiązaniem może być kupno dostawczego vana i jego przeróbka. Zajmuje się tym coraz więcej polskich firm, niektóre zrobiły z tego specjalność eksportową, bo kampery w czasie covidu wszędzie zyskują na popularności. Zjawisko to stało się na tyle spektakularne, że dostrzegł je także minister finansów, co w efekcie doprowadziło do zaskakującego konfliktu politycznego dzielącego Zjednoczoną Prawicę.

Poszło o samochodową akcyzę.

Polityka 24.2021 (3316) z dnia 08.06.2021; Rynek; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Glamping, jezioring, kampering czy drzewing?"
Reklama