Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Gorące emocje (przy płaceniu)

Gorące emocje (przy płaceniu). Transmisje sportowe: biznes dla bogatych

Wszyscy konkurują o czas widza, a okazuje się, że spędza go przed ekranami coraz więcej. Wszyscy konkurują o czas widza, a okazuje się, że spędza go przed ekranami coraz więcej. Shutterstock
Rynek sportowych transmisji jest coraz bardziej podzielony i coraz mniej dostępny w otwartej telewizji. W tej biznesowej grze jest jeden przegrany: kibic.
Nasz rynek jest bardzo obiecujący: obecnie z subskrypcji korzysta co czwarte polskie gospodarstwo domowe, a optymistyczne szacunki zakładają, że do 2025 r. może ich być nawet 60 proc.Getty Images Nasz rynek jest bardzo obiecujący: obecnie z subskrypcji korzysta co czwarte polskie gospodarstwo domowe, a optymistyczne szacunki zakładają, że do 2025 r. może ich być nawet 60 proc.

Za zmianami w sportowej ramówce telewizyjnej trudno nadążyć. Prawa do transmisji co rusz przechodzą z rąk do rąk. Weźmy piłkę nożną. Ligę Mistrzów pokazuje Polsat, rodzimą Ekstraklasę oraz ligę angielską Canal+, który posiada również w swoim pakiecie ligi hiszpańską oraz francuską, ale te dwie ostatnie do spółki ze stacją Eleven, która z kolei ma wyłączność na pokazywanie spotkań ligi włoskiej. Mecze niemieckiej Bundesligi oraz wszystkie spotkania Ligi Europy można zobaczyć wyłącznie na platformie streamingowej Viaplay – nowym graczu na polskim rynku, który wszedł z rozmachem i przelicytował w wyścigu o angielską Premiership odwiecznego posiadacza praw, czyli Canal+. Ale ta zmiana nastąpi od kolejnego ligowego sezonu.

Futbolowi pasjonaci, chcąc zapewnić sobie komfort dostępu do pełnego pakietu, muszą więc liczyć się z niemałymi wydatkami. – Oferta obejmująca wszystkie sportowe kanały, łącznie z Eurosportem, gdzie można oglądać choćby wielkoszlemowe turnieje tenisowe czy kolarstwo, to będzie 265 zł miesięcznie. No i radziłbym zwiększyć przesył danych internetowych, tak do pięciuset mega. To jeszcze dyszka co miesiąc – informuje pracownik działu obsługi klienta telewizji kablowej UPC.

Dla Piotra, trzydziestoparolatka z Warszawy, taka cena wydawała się słona. Musiał uzgodnić wydatek z żoną, z racji prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego. – Policzyła, że dostęp do kanałów sportowych będzie nas miesięcznie kosztować ponad dwa razy więcej niż Netflix, HBO, Spotify i Audioteka razem wzięte. Postanowił więc sprawdzić, ile zaoszczędzi, kompletując swój piłkarski zestaw w ramach subskrypcji. A te mają niepodważalne zalety. Jest to przede wszystkim możliwość współdzielenia konta (a więc rozbicia kosztów na innych użytkowników) oraz brak abonamentu.

Polityka 41.2021 (3333) z dnia 05.10.2021; Rynek; s. 43
Oryginalny tytuł tekstu: "Gorące emocje (przy płaceniu)"
Reklama