Firmy znowu chcą robić zapasy i szukają dostawców jak najbliżej, nawet gdy trzeba im więcej zapłacić. Na naszych oczach zmienia się model gospodarki, co niestety odczujemy we własnych portfelach.
Just In Time – dostawa na czas, czyli dokładnie wtedy, kiedy potrzeba. Do niedawna było to naczelne hasło całej światowej gospodarki. Po co gromadzić zapasy, skoro kosztują one podwójnie? Zamrażamy w ten sposób cenny kapitał, a do tego potrzebujemy przestrzeni magazynowej, którą musimy kupić albo wynająć. Przecież dużo taniej i prościej otrzymywać potrzebne komponenty czy materiały dokładnie w momencie, gdy są one potrzebne do dalszej obróbki. Nie warto produkować na zapas, bo sklepy chcą też odbierać tylko tyle towarów, ile mogą w danej chwili sprzedać.
Polityka
14.2022
(3357) z dnia 29.03.2022;
Transport, spedycja, logistyka;
s. 62