Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Drogie drogi

Bardzo drogie polskie drogi. Ceny szybują, ludzi do pracy brak

Świnoujście. Budowa tunelu pod Świną. Za niebieską zasłoną trwają prace w zamrożonym gruncie. Świnoujście. Budowa tunelu pod Świną. Za niebieską zasłoną trwają prace w zamrożonym gruncie. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl
Program budowy dróg i autostrad dojechał do niebezpiecznego zakrętu. Ceny surowców i paliw eksplodowały, brakuje pracowników. Branża budowlana przyszłość widzi w czarnych barwach. Straszy widmem bankructw i schodzeniem z budów.
Kosztowny odcinek Skomielna Biała na Zakopiance.Robert Neumann/Forum Kosztowny odcinek Skomielna Biała na Zakopiance.

Najdroższa drogowa budowa w Polsce na szczęście zbliża się do finału. Wykonawcy zapewniają, że choć z pewnym opóźnieniem, ale inwestycję skończą do maja przyszłego roku. 3,2 km jednojezdniowej, dwupasmowej drogi zgodnie z kontraktem ma kosztować 912 mln zł. Wychodzi więc 285 mln zł za kilometr, a jest to cena z 2018 r., nieuwzględniająca dodatkowych kosztów, jakie budowniczym przyniosła pandemia, a potem wojna w Ukrainie. Kwota jest astronomiczna, bo to droga szczególna: łączy Wolin i Uznam, dwie główne wyspy, na których leży Świnoujście. Na odcinku o długości 1,4 km przebiega pod dnem Świny, cieśniny łączącej Zalew Szczeciński z Zatoką Pomorską.

Jest to więc nie tylko pierwszy podmorski tunel w kraju, ale także najbardziej polityczna polska droga, zachodniopomorski odpowiednik przekopu Mierzei Wiślanej. Bo i tu o budowie zadecydował sam Jarosław Kaczyński. Przyznał przy tym szczerze, że „ta inwestycja z punktu widzenia kalkulacji czysto ekonomicznych, takich zupełnie oderwanych od wszelkiego rodzaju innych przesłanek, mogłaby być podawana w wątpliwość i była podawana w wątpliwość”.

Okazuje się jednak, że są sprawy ważniejsze niż ekonomia. Bo tu chodzi o realizację idei prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który marzył – jak twierdzi brat – o silnym Pomorzu Zachodnim i o przyłączeniu do Polski ostatniego fragmentu, do którego nie można dotrzeć suchą nogą. Od dziesiątek lat Polacy są skazani na promy kursujące przez cieśninę i czekanie w wielogodzinnych kolejkach. Każdy, kto spędzał wakacje w Świnoujściu, wie, jakie to uciążliwe. Niedługo promy staną się tylko atrakcją turystyczną.

Światełko w tunelu

Dziś można już przejść suchą nogą, choć przejechać jeszcze się nie da. Idziemy więc z pewnym trudem, bo pod Świną wre praca i co chwila trzeba omijać maszyny i ekipy robotników.

Polityka 26.2022 (3369) z dnia 21.06.2022; Rynek; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Drogie drogi"
Reklama