Wśród wyborców, o których PiS postanowił walczyć, niespodziewanie znalazł się Polak zmotoryzowany. Dostanie darmowe autostrady i zmiany w prawie o ruchu drogowym. Czy odwdzięczy się przy urnie?
Bezpłatne bez wyjątku autostrady to kolejny pomysł na zdobycie głosów w wyborach. W rzeczywistości zapłacimy wszyscy i to dużo, gdy przyjdzie czas na remonty.
Program budowy dróg i autostrad dojechał do niebezpiecznego zakrętu. Ceny surowców i paliw eksplodowały, brakuje pracowników. Branża budowlana przyszłość widzi w czarnych barwach. Straszy widmem bankructw i schodzeniem z budów.
Autostrada A2 bezpłatna między Łodzią a Warszawą – na zawsze. PiS obiecuje kierowcom darmowe przejazdy, ale nie mówi, skąd weźmie pieniądze na remonty.
Niektóre autostrady mamy bardzo drogie, ale większość jest wciąż darmowa. Niby to powód do zadowolenia dla kierowców, ale, niestety, na krótko.
Wszystko wskazuje na to, że ministrowi infrastruktury lepiej wychodzi opowiadanie o inwestycjach niż ich realizowanie.
Wprawdzie nie są zbyt realne, ale ich budowa może się zacząć niebawem. Co zrobić z wielkimi gospodarczymi projektami rządu PiS?
Ministerstwo Infrastruktury na razie nie protestuje.
Rząd zapowiedział kolejną rewolucję w opłatach drogowych. Rozważa elektroniczne winiety, system satelitarnego poboru opłat, jest też otwarty na inne pomysły.
Ukończono prace przy budowie ostatniego odcinka autostrady A4 przy granicy z Ukrainą. To pierwsza autostrada, którą można przejechać wszerz przez całą Polskę. Nareszcie. A co z pozostałymi?