Prace ziemne mają się zacząć jednocześnie w dwóch miejscach. Pod Baranowem przy płycie lotniska i w centrum Łodzi, gdzie ma powstać nowy tunel dla Kolei Dużych Prędkości. Nie oznacza to formalnego rozpoczęcia budowy. To tylko inauguracja prac przygotowawczych. – Wjedzie spychacz albo koparka. Może rozbiorą jakąś starą szopę na kupionej działce pod Baranowem. Tymczasem jesteśmy wciąż daleko od projektów budowlanych i od pozwolenia na budowę dla linii Warszawa–Łódź. W 2023 r. czeka nas tylko propagandowy spektakl przed wyborami – ocenia Piotr Malepszak, pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. kolejowych.
Przez chwilę wydawało się, że inwestycja może być zagrożona z powodu pogarszającej się sytuacji w finansach publicznych. Premier nakazał przecież wszystkim resortom poza wojskiem oszczędzanie. Jednak Marcin Horała, rządowy pełnomocnik ds. CPK, zaprzeczył tego rodzaju spekulacjom: o wstrzymaniu czy choćby spowolnieniu prac nie ma mowy. Przeciwnie, rządowa spółka w imponującym tempie rozstrzyga przetargi i wydaje pieniądze.
– Jak dotąd wszystkie harmonogramy w inwestycjach CPK są dotrzymywane. Planowo realizujemy prace studialne na 16 odcinkach nowych linii dla Kolei Dużych Prędkości. Tak samo zgodnie z harmonogramem realizowany jest plan budowy portu. Przewidujemy ogłoszenie przetargu na budowę lotniska w drugim kwartale 2023 r. – zapowiada Konrad Majszyk, rzecznik prasowy CPK.
Start „prebudowy” jeszcze przed wyborami ma dwa cele. Pierwszy to walka o głosy elektoratu, który powinien się zachwycić determinacją partii rządzącej. Buduje przecież dla suwerena lotnisko godne wielkiej Polski, będące – według oficjalnej linii propagandowej – konkurencją dla portów niemieckich.