Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Głupi pomysł

Głupi pomysł. Lotnisko w Radomiu: port polityczny

Na radomskiej inwestycji PPL nie oszczędzał. Łącznie budowa lotniska pochłonęła prawie 800 mln zł. Na radomskiej inwestycji PPL nie oszczędzał. Łącznie budowa lotniska pochłonęła prawie 800 mln zł. Paweł Wodzyński / EAST NEWS
Zamiast pozwolić rozbudować zapchane lotnisko w Modlinie, rząd z pompą otwiera nowy terminal Warszawa Radom, 100 km od stolicy. I zachęca tanie linie do przeprowadzki. Bezskutecznie.
Lech Mazurczyk/Polityka

Codziennie przed godziną dwudziestą z największego paryskiego lotniska Charles’a de Gaulle’a startuje samolot Lot, który ląduje na Okęciu ok. 22.00. Jednak w czwartek, 27 kwietnia, Boeing narodowego przewoźnika zakończy swój rejs nie w Warszawie, ale w Radomiu. Będzie to pierwszy samolot rejsowy, który w ten sposób zainauguruje działalność Portu Lotniczego Warszawa Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 r. To oficjalna nazwa inwestycji, która ma udawać trzecie, obok Chopina i Modlina, lotnisko obsługujące stolicę.

Z biznesowego punktu widzenia przekierowanie od końca kwietnia trzy razy w tygodniu wieczornego rejsu z Paryża do Warszawy na lotnisko położone od niej tak daleko nie ma sensu. Przeciwnie, przewoźnik może stracić w ten sposób wielu klientów latających służbowo, którzy płacą niemało za bilet, ale cenią swój czas. Trudno o lepszy dowód na to, że reaktywacja radomskiego lotniska jest przede wszystkim projektem politycznym, a nie biznesowym.

Port należący niegdyś do miasta zakończył swoją głęboko deficytową działalność w 2017 r. Miasto Radom za ok. 13 mln zł sprzedało rok później spółkę lotniskową należącemu do państwa PPL (Polskie Porty Lotnicze), które zarządza stołecznym portem Chopina i ma udziały w większości polskich lotnisk regionalnych. Jednak sytuacja w Radomiu jest wyjątkowa, bo tam PPL to jedyny właściciel, mający pełnię władzy. W ten sposób realizowane są marzenia radomskich działaczy PiS z Markiem Suskim na czele.

Teoretycznie Radom według PPL pomyślany jest jako port dla tanich linii, dla których brakuje miejsca w Modlinie i na lotnisku Chopina. Już na samym starcie praktyka okazuje się inna.

Lot na pomoc

Dwaj najważniejsi w Polsce prywatni przewoźnicy, o których zwykło się mówić „tanie linie”, na Radom patrzą niechętnie, choć wiedzą, że akurat tutaj mogliby liczyć na niskie opłaty.

Polityka 18/19.2023 (3412) z dnia 25.04.2023; Rynek; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Głupi pomysł"
Reklama