Leszcze wśród rekinów
Leszcze wśród rekinów. Kulisy giełdowej afery w elektrociepłowni Będzin
Próba ustalenia w KNF, dlaczego premier zainteresował się Będzinem, napotyka zasadnicze przeszkody. Rzecznik KNF Jacek Barszczewski wyklucza jakąkolwiek rozmowę, bo całe siły urzędu zostały zmobilizowane do rozwikłania będzińskiej zagadki. Polecenie w tej sprawie wydał Mateusz Morawiecki, informując na Twitterze: „W związku z wątpliwościami ws. akcji EC Będzin zwróciłem się z prośbą do przewodniczącego KNF, aby w trybie pilnym przygotował raport, który będzie podstawą do dalszych kroków”.
Akcje Będzina w 2023 r. wzrosły o ponad 2 tys. proc. i trudno dla tego skoku znaleźć racjonalne wytłumaczenie. Węglowa elektrociepłownia to dziś słabo rokujący biznes, czego potwierdzeniem są potężne straty, jakie notuje spółka. Co zatem mogło tak nakręcić inwestorów? Wybucha więc afera, KNF rusza z postępowaniem wyjaśniającym, a przewodniczący Jacek Jastrzębski zapowiada groźnie „zero tolerancji”. Obiecuje jednocześnie, że wszystko będzie się toczyć szybciej niż zwykle. „W tej sprawie będziemy chcieli dzielić się informacjami w sposób szerszy niż standardowo” – obiecuje. Kończy się jego kadencja w KNF, chce się pożegnać z przytupem.
Już kilkanaście dni później pojawia się „Komunikat KNF dotyczący dynamicznej zmiany ceny akcji Elektrociepłowni Będzin SA”. „Analiza zleceń i transakcji, zawieranych na akcjach Spółki w okresie od 1.06. do 22.06.2023 r. w zakresie potencjalnej manipulacji kursem, nie potwierdziła podejrzenia manipulacji na rynku” – głosi kluczowe zdanie dokumentu. „Zwiększona zmienność na akcjach Spółki przyciągnęła grono spekulantów akceptujących znaczące ryzyko zmiany kursu. Wymienione czynniki nie nosiły znamion manipulacji” – stwierdzają autorzy komunikatu KNF. Podkreślają, że tylko niewielka część akcji jest w obrocie, a oni przeanalizowali najważniejsze scenariusze manipulacji.