Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Zboże, nasze zboże

Zboże, nasze zboże. Ile zapłacimy za chleb? Wieś się gotuje, PiS ma dylemat

Wbrew zapewnieniom Ministerstwa Rolnictwa w elewatorach zalega jeszcze ziarno z ubiegłorocznych żniw. Rolnicy są wściekli. Wbrew zapewnieniom Ministerstwa Rolnictwa w elewatorach zalega jeszcze ziarno z ubiegłorocznych żniw. Rolnicy są wściekli. Bondart Photography / Shutterstock
Zaczęły się żniwa, ale nie wiadomo, ile będzie kosztował chleb za miesiąc lub dwa. Ceny zboża nie zależą od wielkości zbiorów, ale od sytuacji na froncie, która jest coraz bardziej niestabilna. Rosja, oprócz dronów i rakiet, walczy także zbożem.
Zaledwie 3 proc. ukraińskiego zboża dotarło do krajów najbiedniejszych, którym bez importu ziarna groził głód.Patryk Sroczyński Zaledwie 3 proc. ukraińskiego zboża dotarło do krajów najbiedniejszych, którym bez importu ziarna groził głód.

Właściciel punktu skupu pod Hrubieszowem prawie nie kupuje pszenicy, bo przez rok nie zdołał sprzedać ziarna z poprzednich zbiorów i nie ma pieniędzy na nowe. Wtedy za tonę musiał płacić rolnikom nawet po 1600 zł, a wkrótce po żniwach zboże zaczęło szybko tanieć. Ówczesny wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zachęcał rolników, żeby poczekali ze sprzedażą, bo ceny pójdą w górę i zarobią więcej. W rzeczywistości nie poszły, a spadły. Firmami skupowymi rząd się nie przejmował, wiele już się nie podniosło. Te, co przetrwały, wolą więc poczekać. Może ceny znów spadną? Ale mogą też wzrosnąć, trudno prognozować.

Rolnicy na czekaniu marnie wyszli, ceny zboża po wybuchu wojny Rosji z Ukrainą najpierw wystrzeliły, ale w ciągu roku zmalały nawet o 50 proc. Zostali z niesprzedanym ziarnem i teraz wzdychają do ubiegłorocznych cen. To wtedy zaczęły się protesty, zawiązało Stowarzyszenie Oszukana Wieś. Jeden z jego liderów, Wiesław Gryń, twierdzi, że teraz protestów nie organizują, bo wszyscy w polu, ale po żniwach znów zaczną.

Niezadowolenie producentów zboża jest coraz większe, skupy biorą od nich ziarno tylko na bieżące potrzeby. – Młyny za tonę pszenicy konsumpcyjnej płacą 850 zł, ale trzeba im ją dostarczyć – twierdzi Gryń. Śledzi notowania na paryskiej giełdzie zboża Matif i wie, że w tym samym czasie giełdowa cena wynosiła 1150 zł. Czyli polski rolnik dostaje za swoje ziarno o 30 proc. mniej niż inni Europejczycy. Od rolników z zachodniopomorskiego wie, że porty za jęczmień płaciły 600 zł, czyli też 30 proc. mniej. Co będzie, jak 15 września znów otworzą granice?

Granie granicami

Grzegorz Kozieja analityk banku BNP Paribas, szacuje, że obecnie ceny na paryskiej giełdzie są o kilkanaście, do 20 proc. wyższe niż przed wojną.

Polityka 32.2023 (3425) z dnia 01.08.2023; Rynek; s. 45
Oryginalny tytuł tekstu: "Zboże, nasze zboże"
Reklama