Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Daniel „co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” Obajtek. Narodził się homo politicus

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podczas konferencji prasowej na temat realizacji Strategii ORLEN2030, 1 lutego 2024 r. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podczas konferencji prasowej na temat realizacji Strategii ORLEN2030, 1 lutego 2024 r. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Za swoją pracę w Orlenie w 2023 r. Daniel Obajtek absolutorium nie dostał. Nic nie szkodzi, bo dostał je od od prezesa Kaczyńskiego i wyborców z Podkarpacia. Oto na naszych oczach umarł Daniel, homo oeconomicus, a narodził się Daniel – homo politicus.

Walne Zgromadzenie Orlenu obradowało we wtorek nad absolutorium dla członków zarządu i rady nadzorczej pełniących swe obowiązki w 2023 r. Jak można się było spodziewać, Daniel Obajtek takiego absolutorium nie dostał. Nie otrzymali go także członkowie zarządu: Armen Artwich, Adam Burak, Patrycja Klarecka, Michał Róg, Jan Szewczak i Józef Węgrecki, Piotr Sabat, Krzysztof Nowicki, Iwona Waksmundzka-Olejniczak, Robert Perkowski. Podobnie wypadła ocena rady nadzorczej, w tym jej byłego przewodniczącego Wojciecha Jasińskiego, niegdyś ministra skarbu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i poprzednika Obajtka na stanowisku prezesa Orlenu.

Czytaj także: W cyrku Daniela Obajtka. To nie święta krowa, tylko zwykły obywatel. I tak ma być traktowany

Konkret nr 64 już zrealizowany?

„Jacek Krawiec, zysk netto ORLEN w 2015: 3,2 mld zł, dywidenda: 2 zł na akcję, Daniel Obajtek, zysk netto ORLEN w 2023: ponad 20,7 mld zł, dywidenda: 5,5 zł na akcję. Ale to nie ja otrzymałem absolutorium. I to nie polityka?” – skomentował to na portalu X Daniel Obajtek, dziś świeżo upieczony europarlamentarzysta PiS. Posypały się komentarze, że porównuje gruszki z jabłkami, bo Orlen w 2015 r. i dziś to dwie różne firmy. To, że dziś ma większe wyniki finansowe, jest efektem politycznej decyzji o skonsolidowaniu trzech państwowych koncernów: Energi, PGNiG i Lotosu, pod czapką Orlenu, a nie jakiegoś biznesowego geniuszu wszystkomogącego Daniela. Zresztą za decyzją o odmowie udzielenia absolutorium głosował nie tylko główny akcjonariusz, czyli Skarb Państwa, do którego należy 49,9 proc.

Reklama