Tak naprawdę chodzi o sprzedaż wiązaną, wynalazek wcale przecież nie nowy. Od dawna stosują ją sprzedawcy samochodów oferując w cenie auta np. komplet zimowych opon czy właściciele butików zawsze skłonni dołożyć do garnituru krawat. Ale ta forma promocji od kilku miesięcy robi karierę i w innych branżach – głównie w budownictwie, finansach i telekomunikacji.
Deweloperzy wliczają w dotychczasową cenę mieszkania miejsca parkingowe czy ogródek, za które wcześniej trzeba było płacić osobno. Inni wolą budynki doposażać. Tak postępuje warszawski Eko Development, który w ramach standardu instaluje kondensacyjne piece gazowe. Ludzie, którzy za pośrednictwem MoneyExpert zainwestują w fundusze 100 tys. zł, w nagrodę otrzymują telewizor LCD Samsung. Zamawiając w sieci Era usługę telefonii stacjonarnej klient dostaje odtwarzacz DVD. TP SA próbuje w podobny sposób przekonać do siebie internautów. Kto teraz zamówi Neostradę, ma do wyboru dwa prezenty o zbliżonej wartości: odtwarzacz mp3 lub program Microsoft Office. Z kolei konkurencyjna Netia na powitanie daje grę komputerową (można wybrać jedną spośród kilkunastu nowości) oraz od 200 do 650 zł zdeponowanych na karcie Visa (wysokość kwoty uzależniona jest od rodzaju wykupionego abonamentu i czasu, na jaki klient zawarł umowę).
Nic za darmo
Za darmo to można w ciemnej ulicy dostać w mordę – o tej starej maksymie zawsze warto pamiętać, gdy firma przekonuje, że jest świętym Mikołajem. – Perspektywa drogiego prezentu w postaci telewizora LCD z pewnością jest kusząca, ale trzeba wiedzieć, że MoneyExpert kupuje go za część swojego wynagrodzenia. Ja bym z tego prezentu zrezygnował domagając się obniżenia prowizji o rynkową wartość odbiornika – radzi Michał Macierzyński z portalu Bankier.