Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Bomba w skarbcu

Tajemnice inflacji

Fot. aresauburn, Flickr, CC by SA Fot. aresauburn, Flickr, CC by SA
Banki centralne na potęgę drukują pieniądze, aby za ich pomocą wyrwać gospodarkę z zapaści. Czy czeka nas gwałtowny wzrost cen?

Fakt, że banki centralne masowo drukują pusty pieniądz, nie stanowi ani wielkiej tajemnicy, ani zagadki. Jest celowym działaniem, nawiązującym do propozycji wielu ekonomistów (w tym laureata zeszłorocznej Nagrody Nobla Paula Krugmana), aby „utopić recesję w powodzi pieniędzy”. Istne rzeki pieniędzy wylewają na rynek zarówno rządy, stymulujące popyt za pomocą zwiększonych wydatków publicznych, jak i banki centralne dbające, by jak najwięcej gotówki znalazło się w systemie bankowym. Na razie te działania nie dają znaczących efektów: ani nie prowadzą do końca recesji, jak chcieliby ich zwolennicy, ani nie wywołują inflacji, przed czym ostrzegają ich krytycy. Popyt na głównych rynkach światowych zamarł, a wraz z nim inflacja. Gdzie się ukryła? Czy powróci? Dobrze schowana inflacja to duże niebezpieczeństwo. Spróbujmy jej zatem poszukać.

Utopić recesję

W standardowej makroekonomii związek pomiędzy drukiem pieniędzy a inflacją jest jasny. Jeśli z powodu recesji na rynku brakuje popytu, to zadaniem rządu i banku centralnego jest działanie na rzecz jego wzrostu. Recesje polegają na tym, że spada popyt sektora prywatnego – przyduszone zmorą bezrobocia i nadmiernego zadłużenia gospodarstwa domowe kupują mniej dóbr konsumpcyjnych, a pesymistycznie nastawione firmy ograniczają inwestycje. Inflacja pozostaje na niskim poziomie, bo sprzedawcy mają kłopot ze zbytem swych produktów. Jednocześnie rośnie bezrobocie i spadają dochody.

Temu zjawisku można przeciwdziałać na dwa sposoby. Po pierwsze, zachęcać sektor prywatny do – mimo wszystko – większych wydatków. W tym celu banki centralne obniżają stopy procentowe, redukując tym samym koszty kredytu i czyniąc zakupy (na kredyt) bardziej opłacalnymi. Po drugie, można wpłynąć na wydatki sektora prywatnego pośrednio, zwiększając wydatki rządowe.

Polityka 29.2009 (2714) z dnia 18.07.2009; Rynek; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Bomba w skarbcu"
Reklama