Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Kłopotów bez litu

Auta elektryczne: jeszcze nie teraz

Angela Merkel otwiera w Berlinie pierwszą sieć stacji z gniazdkami do aut.  Fot. M.P. Angela Merkel otwiera w Berlinie pierwszą sieć stacji z gniazdkami do aut. Fot. M.P.
Świat oszalał na punkcie samochodów elektrycznych, choć są one wciąż daleką przyszłością.

Na pozór samochód jak wiele innych: Renault Kangoo be bop. Brak pedału sprzęgła i krótka dźwignia obok kierownicy sugerują, że to wersja z automatyczną skrzynią biegów. Uwagę zwraca tylko osobliwy świecący zielony pas wzdłuż nadwozia i brak korka wlewu paliwa. Kiedy samochód rusza, wszystko staje się jasne. Żadnych dźwięków poza chrzęstem żwiru pod kołami – to samochód elektryczny. Troska, z jaką obchodzą się z nim pracownicy działu badawczego koncernu Renault, świadczy najlepiej, jakie znaczenie ma to auto. To pierwszy egzemplarz pojazdów nowej generacji. W 2011 r. rozpocznie się ich masowa produkcja. Renault-Nissan chce być liderem nadchodzącej ery elektrycznej motoryzacji. Taki cel przed obiema firmami postawił prezes Carlos Ghosn. Trzeba się spieszyć.

Kryzys spowodował, że niektóre projekty zostały wstrzymane, prace nad innymi spowolniono. Nie dotyczy to jednak pojazdów elektrycznych. Te mają najwyższy priorytet – wyjaśnia Matthieu Tenenbaum, zastępca dyrektora działu pojazdów elektrycznych Renault. Podobna sytuacja jest w Nissanie, gdzie powstaje elektryczny model Leaf.

Elektryczny Renault Kangoo Z.E. (zero emission, czyli nieemitujący spalin) także wewnątrz do złudzenia przypomina zwykły model spalinowy. Tyle samo przestrzeni dla pasażerów i miejsca w bagażniku, podobny zestaw zegarów. Nawet zaglądając pod maskę można przeoczyć różnicę: poprzecznie ustawiony silnik ukryty za plastikową obudową. Jest chłodnica, a nawet tradycyjny akumulator 12 V, bo elektronika wymaga chłodzenia, urządzenia pokładowe zaś tradycyjnego, niskonapięciowego zasilania. To, co najważniejsze, czyli zestaw litowo-jonowych akumulatorów 400 V, ukryty jest w przestrzeni pod minimalnie podwyższoną podłogą.

Można na nich przejechać 100 km, a może trochę więcej (wersja produkcyjna będzie miała zasięg 160 km).

Polityka 36.2009 (2721) z dnia 05.09.2009; Rynek; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Kłopotów bez litu"
Reklama