Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Czy szef CBA powoła nowy rząd

Z życia sfer

Opowadze politycznego ­kryzysu na szczytach władzy najlepiej świadczy wypowiedź szefa CBA Mariusza ­Kamińskiego, który przyznał, że obecny premier utracił jego zaufanie.

Kamiński nie kryje, że z takim premierem trudno będzie mu dalej współpracować, dlatego powinien on odejść. ­Kalendarium działań związanych z aferą hazardową i kolejnymi pokazuje zresztą, że pewne kroki mające na celu odsunięcie Tuska od władzy Kamiński podjął już jakiś czas temu.

Jak wiemy, premier zdecydował się na stanowisku zostać, za to odwołać Kamińskiego. Można się zastanawiać, czy – biorąc pod uwagę ambicje i cechy osobowe Kamińskiego – jest to decyzja słuszna. Wątpliwe, aby Kamiński zgodził się z decyzją o swoim odwołaniu wydaną przez premiera, któremu nie ufa. Kamiński deklaruje, że najważniejsza dla niego jest prawda i to ona zwycięży, a prawda jest taka, że chce on być szefem CBA, za to nie chce, aby premierem był Tusk.

Mocnym argumentem na rzecz odwołania Kamińskiego mógłby być fakt, że prokuratura postawiła mu poważne zarzuty dotyczące nadużywania prawa. Problem w tym, że Kamiński nie zgadza się z tymi zarzutami i po ich postawieniu utracił zaufanie do prokuratury. Nie ma wątpliwości, że po ewentualnym wyroku skazującym Kamiński utraci także zaufanie do sądów, co grozi dalszą destabilizacją państwa. Prawdę mówiąc, nie bardzo wiadomo, kto w tej sytuacji mógłby go oskarżać i sądzić. Najlepiej gdyby byli to ludzie, do których Kamiński ma zaufanie, np. jego najbliżsi współpracownicy, prezydent lub prezes PiS, z tym że oni akurat nie wysuwają przeciwko niemu żadnych zarzutów. Rodzi się pytanie, czy premier, który zawiódł zaufanie Kamińskiego, ma prawo rządzić i rozwiązywać najważniejsze polskie problemy?

Po ujawnieniu stenogramów nagrań CBA dotyczących afery hazardowej Donald Tusk podjął się gruntownego przemeblowania swojego politycznego otoczenia. Intencja zmian jest taka, żeby współpracowników nagranych przez CBA oraz tych, których imiona padają w nagraniach, zastąpić politykami nowymi, jeszcze nienagranymi. Zadanie jest trudne, gdyż nie wiadomo, czy w ogóle istnieją jacyś politycy nienagrani przez CBA choćby z imienia. Kilka dni temu CBA wypuściło nowe nagrania z udziałem ministra Grada. Pewnie szykuje następne.

Nie jest jasne, czy Kamiński uznaje jeszcze obecny rząd polski i jego premiera. Popularny „zając”, którego pokazał parę dni temu do telewizyjnych kamer, wskazuje na to, że chyba już nie, dlatego istnieje obawa, że po odwołaniu będzie urzędował dalej w jakichś strukturach niezależnych. Nie da się też wykluczyć, że rozczarowany obecnym premierem będzie kontynuował operację zmierzającą do usunięcia go, a misję tworzenia nowego gabinetu powierzy komuś, do kogo ma pełne zaufanie.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną