Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Coming out. Wyjścia z siebie i naprzeciw

Tumblr
Coming out oznacza ujawnienie się, głośne przyznanie: jestem gejem, jestem lesbijką – przyjaciołom, rodzicom, całemu światu. Osoby homoseksualne, które mają to za sobą, mówią, że wyszły z szafy; trochę tak jak Żydzi po wojnie.

To było jak uderzenie pięścią w brzuch. Brak tchu, pulsowanie krwi w skroniach – wspomina pani Jadwiga, matka 27-letniego Pawła. Dowiedziała się 5 lat temu. Zaczęła przy śniadaniu dopytywać, dlaczego wciąż nie ma dziewczyny. – Bo mam chłopaka. Już od dawna chciałem ci powiedzieć, że jestem gejem – usłyszała.

Właściwie to się domyślała, ale co innego domyślać się, a co innego wiedzieć. Wypycha się tę myśl ze świadomości: to się może zdarza innym, ale nie mnie. – Przed oczami stanęły mi najgorsze rzeczy: AIDS, brudny seks w publicznych toaletach, zmanierowani, obrzydliwi faceci – i w tym wszystkim moje dziecko. Dziś patrzę na to inaczej, ale potrzebowałam dwóch lat, żeby się oswoić.

Sam ze swoim złem

Zanim komuś się powie, najpierw trzeba wyjść z szafy przed samym sobą i to – wbrew pozorom – wcale nie jest najłatwiejsza część tego procesu.

Szczepan poczuł, że coś z nim nie tak, kiedy miał 14 lat. Zakochał się w koledze z klasy. Właściwie już wtedy wiedział, ale jeszcze przez trzy lata starał się nie dopuszczać do siebie tej myśli. Na słowo „gej” drętwiał i czuł ciarki na plecach, sam też nie potrafił go wypowiedzieć. – Najbardziej traumatycznie wspominam czasy liceum. Na lekcjach i w sytuacjach towarzyskich odbierałem komunikaty, że jestem chory i zboczony – opowiada. – Przestałem chodzić na religię, bo to ostatecznie podkopywało moje poczucie godności, a za to, że nie chodziłem, też byłem piętnowany.

W społeczeństwach tolerancyjnych człowiek w okresie dojrzewania uświadamia sobie swoją inność i ją akceptuje.

Reklama