Dla tych, którzy zetknęli się z wydawanymi przez blisko trzy lata dodatkami do „Polityki”, a następnie z ubiegłorocznymi zeszytami „Ja, My, Oni”, obecność psychologii na stronie internetowej nie będzie zaskoczeniem. Inaugurujemy ją wraz z pojawieniem się na rynku kolejnego zeszytu, tym razem poświęconego emocjom. Dla starych znajomych będzie to ponowne, satysfakcjonujące spotkanie ze współczesną psychologią. Nowych czytelników witamy z nadzieją, że dostrzegą nasze starania, by wiedzę akademicką łączyć z nienachalnym poradnictwem. Bez szarlatanerii i bez prostackich recept, lecz z przekonaniem, że nie ma drugiej tak fascynującej rzeczywistości, jak wnętrze człowieka.
Planujemy już kolejne zeszyty, które ukazywać się będą co kwartał; następny – majowy - zamierzamy poświęcić sensowi wszelkich aktywności podejmowanych przez człowieka – od gotowania zupy po grę na wiolonczeli. Poszukamy odpowiedzi na pytanie, jak nasączać życie treścią, by stało się ono pełne i satysfakcjonujące. W jesiennym wydaniu zajmiemy się pamięcią, myśleniem, uczeniem się – słowem: intelektem człowieka.
Tym razem - emocje: wielkie uczuciowe porywy, euforie i entuzjazmy, dewastujące gniewy i zazdrości, paraliżujące żale i lęki, ale także ulotne chandry i te ledwie uchwytne nastroje, kiedy człowiek czuje się po prostu dobrze. Namysł nad tym wydawnictwem zaczęliśmy od szkolnego ćwiczenia: wymień znane ci emocje. Zapewniam, że każdemu, kto nie jest dotknięty aleksytymią (czyli nieumiejętnością nie tyle doznawania, ile nazywania uczuć) kartka zapełni się w mgnieniu oka dziesiątkami określeń na stany, które człowiek odczuwał, odczuwa lub wie, że inni odczuwają.
Nie ma pewnych odpowiedzi na pytania, co powoduje, że emocje raz wybuchają albo nieznośnie się w nas kłębią, innym razem – ledwie tlą.