Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Ciało ma znaczenie

Psycholog: czy prezydent może być niski?

Dr Michał Parzuchowski Dr Michał Parzuchowski Polityka
Wiązanie niektórych zachowań ze wzrostem polityków nie jest pozbawione sensu

Joanna Cieśla: Radosław Sikorski w czasie inauguracji swojej kampanii w PO powiedział, że prezydent może być niski, ale nie mały – nie skrywając aluzji do Lecha Kaczyńskiego. Niskim wzrostem niektórych polityków często próbujemy sobie wyjaśniać ich poczynania - choć rzadko robi się to tak otwarcie. Dlaczego nadajemy wzrostowi takie znaczenie?
Dr Michał Parzuchowski: Pogląd, że nasza powłoka cielesna może oddziaływać na sposób, w jaki myślimy, pojawił się na początku poprzedniego wieku, ale był niedoceniany. Przyjęło się uważać, że to czaszka z ukrytym w niej mózgiem jest miejscem, w którym rozstrzyga się to, jak spostrzegamy i oceniamy świat, a reszta ciała nie ma większego znaczenia. Dopiero od 20-30 lat w psychologii rozwija się nurt po polsku zwany ucieleśnieniem – sprawdzający, jak na nasze funkcjonowanie psychiczne wpływają odczucia z różnych partii mięśni. Znany jest eksperyment niemieckiego psychologa Fritza Stracka, w którym część badanych trzymała ołówek w zębach - używając mięśni tych samych co w czasie uśmiechu, a część w ustach – robiąc jakby smutną minę. W następstwie ci z ołówkiem w zębach oceniali wyświetlane żarty rysunkowe jako śmieszniejsze niż ci z ołówkiem w ustach – bo napinanie w tak zawoalowany sposób mięśni uśmiechu wywoływało bardziej pozytywne emocje.  
Ale jak to się ma do wzrostu?
Wzrost, w sensie dosłownym, wpływa na to, jak patrzymy na świat. Osoba o wzroście 180 cm widzi korytarz, którym idzie, inaczej niż osoba, która ma 150 cm. Jeśli te osoby żyją kilkadziesiąt lat, różnice między nimi się kumulują.
I co z tego może wynikać?
Dennis Proffitt, amerykański badacz, udowodnił, że ludzie oceniają jako mało atrakcyjny przedmiot, który jest poza ich zasięgiem.

Reklama