W mediach padają w tym kontekście nazwiska posłów Schetyny i Karpiniuka, ale pojawiają się sugestie, że może tu jednak chodzić o działacza PO Marcina Rosoła, posługującego się tajemniczym pendrajwem, który właśnie zabezpieczyła prokuratura. Na pendrajwie znaleziono już m.in. projekt wystąpienia ministra Drzewieckiego przed komisją hazardową i pytania przygotowane podobno dla członków komisji z PO na okoliczność przesłuchania szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Co prawda członkowie komisji z PO zaprzeczają tym rewelacjom twierdząc, że i bez pomocy Rosoła potrafią wymyślać ciekawe pytania, ale na potwierdzenie swoich słów nie przedstawili na razie żadnych pendrajwów.
To, że młody Rosół z góry zna tak wiele pytań na różne odpowiedzi szefa CBA, niepokoi opozycyjnych członków komisji. Ich zdaniem należy pilnie ustalić, czy pytania z pendrajwu Rosoła rzeczywiście zostały w toku prac komisji zadane. Jeśli tak, to w opinii posła Wassermanna „zachodzi podejrzenie, że ktoś z góry pisze scenariusz prac komisji w sposób, który ma utrudnić dojście do prawdy”. To, że do tej prawdy jest dzisiaj dalej niż kiedykolwiek, wskazuje zresztą na to, że scenariusz ten jest realizowany. Wassermann nie ujawnia, jaką rolę w tym scenariuszu mają do odegrania on i posłanka Kempa, ale jeśli jego podejrzenia potwierdziłyby się, oznaczałoby to, że on i posłanka Kempa występują w nie swoim scenariuszu, co uniemożliwia im zadawanie swoich pytań. W tej sytuacji trudno się dziwić, że ich występ nie jest porywający, a u posłanki Kempy dodatkowo pojawiły się podejrzane problemy ze słuchem, chociaż, jak sama przyznaje, głucha nie jest.
Wydaje się, że jeśli piszącym scenariusz jest sam Rosół, to na pendrajwie wcześniej czy później muszą zostać odnalezione pytania, jakie wymyślił on dla członków komisji na okoliczność przesłuchania samego siebie.