Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Krzyż, czyli My i Oni

Krzyżem (spod Pałacu) podzieleni

Tadeusz Późniak / Polityka
Na fali uczuć posmoleńskich przed Pałacem Prezydenckim postawiono krzyż. Stał się wzorem dla innych inicjatyw krzyżowych, dzieląc naród na Polaków prawych i lewych.

[Tekst został opublikowany w POLITYCE 11 lipca 2010 roku.]

W trzeciej dobie żałoby, 12 kwietnia, gdy przed Pałacem Prezydenckim leżało już dużo krzyżyków w różnych rozmiarach, opartych o znicze, harcerze postawili największy.

Na spotkaniu z Jackiem Michałowskim, pełniącym obowiązki szefa Kancelarii Prezydenta, trzech skautów dwudziestokilkuletnich opowiadało, jak ZHR, ZHP i Stowarzyszenie Harcerzy Katolickich Zawisza poczuli się wreszcie razem i tę spektakularną chwilę chcą upamiętnić, stworzyć coś pod hasłem Ruch Polsce i Bliźnim. Jeden ma ojca stolarza, który ufundował ten piękny krzyż. Minister Michałowski odczuł, że w życiu tych młodych ludzi następuje moment przełomowy, jakim dla niego był Ursus ‘76, a dla jego dzieci ukraińska pomarańczowa rewolucja.

Ale żeby na fali porywów serca nie naruszyć kanonów Kościoła, zaprosił na spotkanie trzech katolickich księży: kapelana Kancelarii Prezydenta (krzyż stanął na jego terenie), proboszcza archikatedry św. Jana (to jego parafia) i kapelana ZHR (to jego krzyż). Pytanie księży było zasadnicze: Czy jest poświęcony i przez kogo? Jeszcze nie jest (ten stan rzeczy nie zmienił się do dziś). Młodzi ludzie podarowali ministrowi harcerską lilijkę w klapę, a on obiecał, że zwróci się do arcybiskupa Kazimierza Nycza, niech wskaże, gdzie z pełnym szacunkiem odprowadzić krzyż. Może na boczną nawę archikatedry św. Jana albo do Świątyni Opatrzności? Ale już po wyborach, żeby nie podgrzewać atmosfery. No więc krzyż stanął.

Ks. Grzegorzowi Kalwarczykowi, kanclerzowi kurii warszawskiej, obiło się o uszy, że postawiono jakiś krzyż na znak pojednania harcerzy, bo oni tam mają różne frakcje. Nie pytali o zgodę, gdyż kuria nie wymaga nadaktywności w tym kierunku.

Polityka 28.2010 (2764) z dnia 10.07.2010; kraj; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Krzyż, czyli My i Oni"
Reklama