Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Módlmy się o architektów

Kościoły ciekawe i mniej ciekawe

Notre-Dame-du- Haut w Ronchamp. Projekt Le Corbusiera zapoczątkował nową epokę w budownictwie sakralnym Notre-Dame-du- Haut w Ronchamp. Projekt Le Corbusiera zapoczątkował nową epokę w budownictwie sakralnym Rory Hyde / Flickr CC by SA
Gdy na Zachodzie kościoły stawały się coraz nowocześniejsze, u nas robiły się coraz większe i coraz brzydsze.
Katedra w LicheniuAdam Mirowski/Flickr CC by SA Katedra w Licheniu

Do przyjrzenia się rodzimym świątyniom pchnęli nas czytelnicy Raportu o polskiej szpetocie (POLITYKA 31). Zanim się tym zajmiemy, popatrzmy jednak – gwoli porównania – jak współczesne kościoły wznoszą inni.

Po II wojnie światowej w architekturze zapanowała moda na nowoczesność. Objęła także sferę sacrum, początkowo nieśmiało, później coraz odważniej, a wzorcowym przykładem do podziwiania w każdym podręczniku historii architektury jest oczywiście Notre-Dame-du-Haut w Ronchamp Le Corbusiera. Dodatkowa zachęta do budowlanego eksperymentowania wyszła zresztą z samego Watykanu. Zakończony w 1967 r. II Sobór Watykański przyjął bowiem program aggiornamento (unowocześniania), który pozwalał już bez obaw o herezję snuć nowatorskie wizje. W efekcie „do późnych lat 80. żaden szanujący się architekt nie projektował w stylach historycznych” – zauważa Edward Norman, autor książki „Dom Boga”.

Nic więc dziwnego, że kościoły coraz bardziej zatracały sakralny charakter, upodabniając się do sal koncertowych, centrów handlowych lub wystawienniczych (szczególnie w kochającej gigantomanię Ameryce). Reguła była prosta: zbudować świątynię jak najbardziej do świątyni niepodobną. Doszło do tego, że jakiś czas temu pięciuset zatroskanych twórców z całego świata wystosowało list otwarty do papieża Benedykta XVI pisząc w nim m.in.: „Dzisiejsza architektura sakralna nie ułatwia ożywczego spotkania z Bogiem, lecz raczej ogranicza je i wypacza”.

Triumf minimalizmu

Z czasem fascynacja nowoczesnością mocno przygasła. Dziś na świecie rzadko buduje się kościoły zarówno w duchu modernistycznym, jak i te nawiązujące do historycznych stylów.

Polityka 37.2010 (2773) z dnia 11.09.2010; Kultura; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Módlmy się o architektów"
Reklama