Społeczeństwo

Jak robić dzieci

Z życia sfer

Rozbudzanie seksualności w Polsce zagraża brakiem dzieci”, ostrzegł arcybiskup Stanisław Nowak, metropolita częstochowski, podczas katechezy w ramach 22 Pielgrzymki Parlamentarzystów.

Z opinią tą trzeba się zgodzić, zważywszy, że misja Kościoła, polegająca na tłumieniu seksualności, przez prawie 2 tys. lat przynosiła znakomite rezultaty w postaci wysokiej liczby urodzeń. Chcąc ostatecznie potwierdzić jej słuszność, udałem się do Instytutu Prokreacji Alternatywnej, zajmującego się problematyką szeroko rozumianego powstawania dzieci. – Badamy możliwości prokreacji bez rozbudzania seksualności, które, co nie jest dziś tajemnicą Kościoła, utrudnia posiadanie dzieci. Chodzi o zastąpienie zwierzęcej energii seksualnej energią czystą pochodzenia roślinnego, którą aplikujemy naszym podopiecznym. Efekty są zachęcające – wyjaśnia szefowa instytutu. Zgadza się, abym wysłuchał wyznań kilku pacjentów, uprzedzając, że są dość drastyczne.

Mam na imię Anna, jestem osobą seksualnie rozbudzoną od 5 lat. O seksie czytałam już w szkole średniej, potem często rozmawiałam o tym ze znajomymi. Przyznaję, że także w pracy. Jakiś czas temu kolega podsunął mi film z udziałem innych rozbudzonych seksualnie osób. To było straszne, zrozumiałam, że seks jest dla mnie tak ważny, że nie potrafię przestać się rozbudzać. Mąż, który jest zupełnie nierozbudzony, próbował mi pomóc, proponując inne formy spędzania czasu. Niestety, odeszłam od niego i zamieszkałam z kimś, z kim mogłam rozbudzać się dalej. Cały czas wmawiałam sobie, że robię to, żeby mieć dzieci, ale dziś wiem, że byłam w błędzie, dlatego chcę ostrzec innych.

Na imię mam Wacław, jestem osobą seksualnie rozbudzoną od 12 lat. W młodości rozbudził mnie film „Dzieje grzechu”, potem pozostawałem pod zgubnym wpływem pogadanek prof. Lwa-Starowicza, przed którym pragnę wszystkich przestrzec. Próbowałem rozbudzać się za pomocą książek i pism, a intensywne kartkowanie powodowało, że o dzieciach w ogóle nie myślałem. Byłem tak rozbudzony, że próby uprawiania seksu zwykle kończyły się na grze wstępnej, co uniemożliwiło mi posiadanie dzieci i było powodem krytyki ze strony partnerek.

Tadeusz, w seksualnym rozbudzeniu znajduję się, odkąd pamiętam. Przyczyną są częste wyjazdy służbowe, podczas których jestem zmuszony nawiązywać przypadkowe kontakty. Z powodu seksualnego rozbudzenia nie tylko przestałem myśleć o dzieciach, które mógłbym mieć, ale straciłem także kontakt z dziećmi, których zdążyłem się dorobić przed rozbudzeniem.

Mam na imię Adrian, jestem rozbudzony od pół roku, ale już wiem, że dzieci nie biorą się z bezpośrednich kontaktów spowodowanych seksualnym rozbudzeniem. Przekonał mnie o tym przypadek kolegi z pracy. Wszyscy dobrze wiedzą, że zrobił dziecko naszej sekretarce, mimo że przysięgał mężowi tej sekretarki, że nawet jej nie dotknął.

Zdaniem szefowej instytutu, wspomniany przez ostatniego pacjenta przypadek jest szalenie ciekawy, gdyż pokazuje, że dzieci bez trudu można mieć w sposób przyzwoity i kulturalny, nie uciekając się do prymitywnych działań wywołanych przez seksualne rozbudzenie.

Polityka 07.2011 (2794) z dnia 12.02.2011; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak robić dzieci"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną