Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Bieganie ze wspomaganiem?

Czy zdrowi sportowcy są dyskryminowani?

Marit Bjoergen przed Justyną Kowalczyk. Marit Bjoergen przed Justyną Kowalczyk. Marius Guluksrud/NEWSPIX / RIA NOVOSTI/EAST NEW
Pytanie brzmi: czy zdrowi sportowcy są dyskryminowani? Chorym zezwala się na używanie zabronionych leków, podczas gdy zdrowi muszą liczyć tylko na siebie.
Światowe władze sportowe i antydopingowe zawsze były wyczulone na przypadki TUE.Michael Kooren / Reuters/Forum Światowe władze sportowe i antydopingowe zawsze były wyczulone na przypadki TUE.

Problemu niedozwolonych substancji przyjmowanych legalnie w ogóle by nie było, gdyby nie instytucja tzw. wyłączenia terapeutycznego (TUE). Jeszcze zanim w 2004 r. walką z niedozwolonym wspomaganiem zajęła się Światowa Agencja Antydopingowa (WADA), Międzynarodowy Komitet Olimpijski w wyjątkowych sytuacjach dawał zgodę na aplikowanie chorym sportowcom leków zdefiniowanych jako doping. Pozwolenie dostał m.in. kolarz Lance Armstrong – walcząc z rakiem, garściami brał preparaty zawierające substancje z czarnej listy. Chodziło o ratowanie życia, więc nikt nie protestował. Armstrong wrócił wreszcie na trasy, deklasował rywali, i dopiero wtedy podniosły się głosy, że jego cudowna forma to efekt uboczny terapii antyrakowej. Ale tytułów nie stracił. Inhalator nikogo w sportowym świecie nie dziwił – zawsze mieli go przy sobie m.in. król biegów długodystansowych Haile Gebreselassie czy kamikadze wśród narciarzy zjazdowych Hermann Maier. W majestacie prawa korzystali z niego również nasi mistrzowie – Otylia Jędrzejczak, Robert Korzeniowski, Leszek Blanik.

Sprawa jest czysta

Te argumenty znamy: jako zdrowa jestem pokrzywdzona, w epoce astmatyczek nie mam szans na wygraną. Justyna Kowalczyk nie chce mówić, że jej sportowy pech polega na tym, że trafiła na rywalkę, z którą przeważnie przegrywa. Tymczasem kilka tygodni przed mistrzostwami świata Marit Bjoergen ujawniła, jaki lek stosuje. Zrobiła to w szwedzkiej telewizji, na terytorium największego sportowego wroga Norwegów. Obecni w studiu szwedzcy eksperci od dopingu i astmy uznali, że sprawa jest czysta.

Doktor Jarosław Krzywański z Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej mówi, że światowe władze sportowe i antydopingowe zawsze były wyczulone na przypadki TUE.

Polityka 11.2011 (2798) z dnia 11.03.2011; Coś z życia; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Bieganie ze wspomaganiem?"
Reklama