Nowych niepokojących dowodów w tej sprawie dostarcza Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, który zwraca uwagę, że „wśród Polaków zamieszkał zupełnie inny naród, trochę do nas podobny, a tak naprawdę zupełnie inny”. Jego zdaniem, z powodu tego zamieszkiwania zaistniała niepokojąca sytuacja, „że w tych samych miejscach żyją ludzie, którzy duchowo i mentalnie są zupełnie różni”, a wiadomo, że duchowe i mentalne zróżnicowanie ludzi nie wróży Polsce nic dobrego.
Narodem, który od wieków słusznie zamieszkuje Polskę, są zdaniem Sakiewicza „Polacy tradycyjni”. Tradycyjny Polak darzy szacunkiem naród, Kościół i „do głowy nie przyszłoby mu drwić z krzyża i przeszkadzać modlącym się”. Tradycyjny Polak „robi pewne rzeczy z głębokim przekonaniem, że są dobre, i powstrzymuje się od innych, bo wie, że są one okropne”. Jego przeciwieństwem jest „nowy Polak”, który tylko udaje Polaka, a faktycznie „nie chce być Polakiem w ogóle” i zachowuje się, „jakby był kimś spoza tej przestrzeni”. Zdaniem Sakiewicza, trudno godzić się na to, aby Polak z innej przestrzeni, który nie chce być Polakiem, zamieszkiwał obok tradycyjnego Polaka, który chce być Polakiem, gdyż wiadomo, że będzie on dawał temu Polakowi zły przykład i odciągał go od polskości.
Nowego Polaka można rozpoznać po tym, że nie dysponuje on poczuciem winy, nie dostrzega zalet polskości, a przede wszystkim „nie widzi niczego zdrożnego w drwieniu z uczuć ludzi wierzących”.