Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Listy do Julii

Adres dla zranionych serc

W konkursie na najbardziej romantyczne listy do Julii bezapelacyjnie wygrywają Słowianie. W konkursie na najbardziej romantyczne listy do Julii bezapelacyjnie wygrywają Słowianie. Claudio Cricca/Redux / Forum
Macie problemy sercowe? Piszcie na adres: Club di Giulietta, via Galilei 3, Werona, Włochy.
Symboliczna skrzynka Clubu di Giulietta. Co roku Julia dostaje ponad 4 tys. listów z całego świata.Simone Casetta/Anzenberger/Forum Symboliczna skrzynka Clubu di Giulietta. Co roku Julia dostaje ponad 4 tys. listów z całego świata.

Droga Julio. Siedzę w więzieniu. Kiedy narzeczona odwiedza mnie w sali widzeń, mamy na pocieszenie tylko kilka marnych pocałunków. Tak, wiem, to moja wina, jestem nikim. Dlatego piszę do Ciebie, tylko Ty możesz mi pomóc. Proszę przekaż mojej narzeczonej, jak bardzo ją kocham... Chcę wierzyć, że ta miłość przetrwa.

Dziękuję ci w swoim i w jej imieniu, w naszym. Guy (Francja).

Co roku Julia dostaje ponad 4 tys. listów z całego świata. I na wszystkie odpowiada, bez względu na to, w jakim zostały napisane języku. Ma swoich tłumaczy i aż 10 sekretarek. – Pracuję dla Julii od 15 lat – opowiada Giovanna. – Skończyłam germanistykę. Któregoś dnia znajoma poprosiła mnie o przetłumaczenie niemieckiej korespondencji i tak się zaczęło.

Giovanna jest wolontariuszką, tak jak wszystkie sekretarki Julii. – To byłby nonsens pisać listy miłosne za pieniądze – tłumaczy Giovanna.

Pomóż mi! Uratuj!

Początek XIX w. Do werońskiego kościoła San Francesco al Corso pielgrzymują pierwsi artyści (wśród nich George Byron), by zobaczyć stojący w krużgankach pusty sarkofag z różowego marmuru – to w nim według legendy miała być pochowana bohaterka dramatu „Romeo i Julia”. W 1822 r. w mieście zjawia się wdowa po Napoleonie, Maria Ludwika – zabiera z sarkofagu kilka odłamków kamienia, a następnie oprawia w złoto i nosi jako naszyjnik. 25 lat później Cyprian Kamil Norwid pisze wiersz „W Weronie”.

Jest 1937 r. Antonio Avena, kurator werońskich muzeów (to z jego inicjatywy odrestaurowano dom Julii przy via Cappello), postanawia przenieść sarkofag z krużganków do wnętrza kościoła – swoją decyzję tłumaczy tym, że końcowa scena samobójstwa kochanków ma miejsce w oświetlonej świecami krypcie.

Polityka 08.2012 (2847) z dnia 22.02.2012; Coś z życia; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Listy do Julii"
Reklama