Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Omyłkowy zawał

Niesłusznie oskarżona zmarła w areszcie

W sierpniu sąd wypluwa akt oskarżenia. Oskarża się Dorotę M. o zlecenie zabójstwa Norbertowi Sz. i Rafałowi O. oraz Grubemu i Czarnemu. W sierpniu sąd wypluwa akt oskarżenia. Oskarża się Dorotę M. o zlecenie zabójstwa Norbertowi Sz. i Rafałowi O. oraz Grubemu i Czarnemu. Günter Slabihoud / Smarterpix/PantherMedia
Zaszło coś w rodzaju pomyłki. Uniewinniając Dorotę M. od zarzutu zlecenia zabójstwa męża, sąd wyraził żal, że oskarżona nie może być przy tym obecna. Zmarła w areszcie.
Dorota M. przekręca głowę w stronę swojej córki Anety, a po policzku spływa jej tylko jedna łza.Łukasz Rayski/Polityka Dorota M. przekręca głowę w stronę swojej córki Anety, a po policzku spływa jej tylko jedna łza.

Jak w rodzinie.

Podniosłe chwile są unieruchomione w albumach. Najpierw czarno-biała Dorota M. w sukni z tiulu. W mężu Krzysztofie zakochana do tego stopnia, że opisywała go rodzinie jako osobę postawną, o czarnych kręconych włosach, podczas gdy był chudy i raczej nijaki. Dalej: Dorota trzyma do chrztu czarno-białą córkę Anetkę. Pierwszą obdukcję robi po dwóch latach od ślubnej fotografii. Ucieka, ale zawsze wraca, gdyż jest bardzo pod wpływem pobożnej babci.

Pięć lat później rodzi się Bożenka. Za radą babci Dorota bardzo dba o fasadę. Kiedy tato prosi 5-letnią Anetkę o buziaka w policzek, ona nie chce go dać, a on bije ją, dopóki zechce, Dorota do córki: no, pocałuj go, zrób to dla mnie. Dalej: Dorota i Krzysztof fotografują się w Hiszpanii, gdzie zarabiają na otwarcie interesu w Busku-Zdroju. Zjeżdżają do kraju, wchodzą w kantor (jest początek lat 90.) i budują duży dom.

W nowym domu on przestaje wychodzić do kantoru, po południu spaceruje z pieskiem, wieczorami dyskotekuje oraz zabiera różne panie na wakacje. W stanie nietrzeźwym gubi saszetkę z gotówką, a nawet drogą szczękę sztuczną. Śmieją się na Busku z lokalnego ogłoszenia: na znalazcę zębów czeka nagroda. Ona ciągle zapatrzona w postawę życiową babuni. Tylko w pokojach córek na górze dużego domu wieczorami słychać błagalne: proszę cię, Krzysiu, nie rób tego. Wtedy Aneta zbiega, a on do niej z drewnianym drągiem. Bożenki – nie można powiedzieć – nie tyka. Bożenka osiąga duże sukcesy w siatkówce, on też trenował w młodości.

Dorota ostrzegawczo ucieka od niego zwykle w wakacje, kiedy dzieci są wolne od szkół. We wrześniu wraca, jeszcze wytrzyma, pod warunkiem że on pójdzie się leczyć itp.

Polityka 28.2012 (2866) z dnia 11.07.2012; kraj; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Omyłkowy zawał"
Reklama