Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Boskie rozseksualnienie

Mizerski na bis

Katolicyzm odważnie wkracza w dziedziny, w których go dotąd nie było, na przykład do branży sex shopów. „Gazeta Wyborcza” doniosła o małżeństwie, które prowadzi internetowy sklep erotyczny dla katolików. Oferuje on bieliznę i gadżety przydatne katolikom do ubogacenia życia w sypialni oraz czerpania maksymalnej przyjemności z uprawiania seksu. Właściciele sklepu zaznaczają, że chodzi o seks wesoły, zdrowy i uprawiany po bożemu.

Sprzedawane towary są w związku z tym proste w obsłudze i – w celu dodatkowego pobudzenia klienta – opatrzone cytatami z Biblii oraz myślami Jana Pawła II. W ofercie jest nie tylko seksowna bielizna, stringi, podwiązki, ale również takie atrakcje, jak przeznaczony do konsumpcji biustonosz z owocowych cukierków (34 zł) czy łatwo zlizywalne z każdej części ciała flamastry o smaku czekoladowym lub truskawkowym (35 zł).

Założyciele sklepu (kiedyś aktywnie działający w Oazie Rodzin, od lat żyjący blisko Kościoła) zaznaczają, że oferta skierowana jest wyłącznie do małżeństw, które swoje życie seksualne chcą kształtować w oparciu o naukę chrześcijańską. Niestety, przyznają, katolików w Internecie niełatwo rozpoznać. „Po prostu musimy ufać, że kupują u nas małżeństwa katolickie” – mówią.

Dzięki zaufaniu do klientów interes kręci się nieźle, chociaż nie można wykluczyć, że towar trafia także w ręce osób innych wyznań, ludzi żyjących na kocią łapę, uprawiających homoseksualizm, a nawet praktyki sadomaso. Trudno się zresztą temu dziwić – wiadomo, że zjedzenie biustonosza z cukierków, a nawet stringów, to dla ateisty czy zboczeńca przyjemność, której nie będzie umiał sobie odmówić.

Polityka 28.2012 (2866) z dnia 11.07.2012; Fusy plusy i minusy; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Boskie rozseksualnienie"
Reklama