Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Drugie życie „Kapu”

Euro – kaput, igrzyska – klęska, ale jest i sukces. Książka Artura Domosławskiego „Kapuściński non-fiction”, która niedawno tak bulwersowała czytelników w Polsce, robi karierę światową. Sukces w Polsce (sprzedaż 150 tys. egzemplarzy) miał wiele źródeł: pasjonujący bohater, wyjątkowy, wręcz sensacyjny i egzotyczny życiorys, z Pińska na Parnas światowego reportażu, a i książka nie byle jaka. Dla niektórych niesprawiedliwa i obrazoburcza, ale i to przyczyniło się do sukcesu. Do tego doszedł skandal, który zawsze pomaga. Książka budziła spory, zanim jeszcze się ukazała. Wydawca, który ją zamówił i zadatkował, po zapoznaniu się z tekstem nie był zadowolony, autor nie wprowadził jednak zmian i złote jajo zniósł w innej oficynie.

Recenzenci prawicowi w Polsce mieli za złe, że Domosławski wybiela PRL, pobłażliwie traktuje komunistyczną młodość „peerelowskiego reportera”, jego lewicowe poglądy i powiązania z aparatem władzy PRL. Liberałowie z kolei byli niezadowoleni, że biografia zbyt eksponuje lewicowe – w młodości stalinowskie – poglądy bohatera, i to w czasach, kiedy nie są one modne, raczej należało eksponować jego humanizm i nie czepiać się szczegółów warsztatu. Prywatnie można było usłyszeć, że to książka wredna, autor donosi na swojego idola i mentora jako na mitomana, agenta i kobieciarza.

Teraz warto zobaczyć, jak reaguje na nią zagranica. Przyglądałem się temu ze szczególną ciekawością jako beneficjent sytuacji wyjątkowej – kiedyś pracowałem w POLI­TYCE z Kapuścińskim, dziś – z Domosławskim. Książka ukazała się już w Hiszpanii, Francji, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, na Węgrzech i w Ameryce Łacińskiej.

Polityka 34.2012 (2871) z dnia 22.08.2012; Felietony; s. 89
Reklama