Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Gangi kontratakują

Mizerski na bis

Krzepiące wieści nadchodzą z frontu walki z gangami. Policja informuje, że w zeszłym roku rozbiła blisko 200 gangów, czyli o 50 więcej niż w 2010 r. Gangi są stale monitorowane przez CBŚ, co pomaga w ich rozbijaniu. Jak twierdzi kierownictwo policji, średni żywot gangu to dziś zaledwie około dwóch lat. Potem gang zostaje zlikwidowany i trzeba założyć nowy, co – jak łatwo się domyślić – bardzo dezorganizuje prowadzenie zorganizowanej przestępczości.

Mimo tak niesprzyjających warunków dla gangów, z raportu CBŚ za ubiegły rok wynika, że wciąż działa ich w kraju ponad pół tysiąca. Zdaniem specjalistów, tak duża liczba gangów bierze się stąd, że zmieniły się ich zwyczaje. Kiedyś ważną rzeczą w działaniu gangów było urządzanie krwawych porachunków, w tym podkładanie bomb przedstawicielom innych gangów, w wyniku czego liczba gangów nie rosła, a zdarzało się, że okresowo malała.

Obecnie gangi rezygnują z tej zabójczej rywalizacji i zamiast ze sobą walczyć, zaczęły się dogadywać w celu prowadzenia wspólnych interesów. Jak ujawniła „Rzeczpospolita”, w stolicy odbyło się niedawno jedno z tajnych gangsterskich spotkań na szczycie. O tym, jak bardzo było ono tajne, świadczy fakt, że gazecie nic o nim nie jest wiadomo. „Lista osób, które brały udział w spotkaniu, jest okryta tajemnicą” relacjonuje reporterka „Rz”. „Czy i jakie ustalenia zapadły podczas spotkania – nie wiemy. Policja pytana o gangsterską naradę milczy”. Wiadomo tylko, że „takie narady od pewnego czasu organizuje mający kontakty ze światem przestępczym człowiek uchodzący za biznesmena”.

Powiedzmy sobie szczerze: w sytuacji tak dużego utajnienia walka z gangami nie będzie łatwa.

Polityka 35.2012 (2872) z dnia 29.08.2012; Fusy plusy i minusy; s. 95
Oryginalny tytuł tekstu: "Gangi kontratakują"
Reklama