Polacy ostatnio wzięli tęgie baty na wielu arenach sportowych, więc trwa poszukiwanie nowych dyscyplin, na które można by postawić. Może sumo?
Godz. 6.00
Adrian Czech dzień zaczyna od czyszczenia butów. Strażnik więzienny musi mieć zawsze czyste obuwie. Dokładne pastowanie zajmuje 10 minut. Potem prysznic i śniadanie. O siódmej jest w Zakładzie Karnym w Wołowie, przebiera się w mundur i punktualnie o 7.30 zaczyna obchód. Wypuszcza więźniów na spacer, odprowadza do lekarza, roznosi posiłki. Odpowiada za porządek. Jest dowódcą grupy. Nadzoruje 14 strażników, którzy w przypadku konfliktu pierwsi wkraczają do akcji.
Polityka
36.2012
(2873) z dnia 05.09.2012;
Na własne oczy;
s. 108
Oryginalny tytuł tekstu: "W sumo druga Japonia"