Pokusą dla każdego sportowca amatora jest choćby możliwość obejrzenia w akcji mistrzów ulubionej dyscypliny. Dlatego stacje walczą o prawo do organizowania rozmaitych zawodów – najlepiej rangi Pucharu Świata.
Magnesy dla kibiców
W nadchodzącym sezonie w tej konkurencji zwyciężyło austriackie Schladming. W pierwszej połowie lutego 2013 r. zjadą tam uczestnicy najważniejszej imprezy narciarstwa alpejskiego: mistrzostw świata FIS.
Co ważne: gospodarze tego położonego u stóp masywu Dachstein ośrodka zakładają, że goście będą chcieli nie tylko kibicować idolom, ale i sami pojeździć. Zaś poczynione przy okazji zawodów inwestycje winny służyć wszystkim.
Włodarze miasteczka szacują, że w trakcie planowanych na 14 dni mistrzostw przez Schladming przewinie się 400 tys. fanów narciarstwa. I podkreślają, że nawet podczas imprezy 85 proc. tras będzie dostępnych dla zwykłych narciarzy.
Na razie symbolem zawodów są nie tylko nowoczesne kolejki czy Wi-FI na okolicznych szczytach, ale też futurystyczny kompleks Planet Planai. Kształtem przypomina stację kosmiczną, a ma być przyjaznym narciarzom punktem startowym na zbocza Planai. Są więc tam pojemne parkingi (w tym podziemny na 400 aut) z udogodnieniami w rodzaju wydłużonych miejsc postojowych, aby bez problemów wyłożyć z auta narty, licznych ławek, na których można zmienić buty, oraz stojaków ze szczotkami do oczyszczenia sprzętu ze śniegu. Mieści też wielką przechowalnię (klimatyzowaną), sklepy (dość drogie), wypożyczalnię Intersportu oraz centrum informacyjne, w którym można nie tylko poznać stan tras czy prognozy pogody, ale też znaleźć nocleg czy poradzić się w kwestii wyboru miejsca na kolację.