Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Rosyjska odpowiedzialność

Z życia sfer

Trwa ustalanie, kto i z jakiego powodu niczego nie wiedział o rosyjskich planach budowy gazociągu przez Polskę do Słowacji.

Dzięki analizie uda się być może znaleźć w rządzie osobę, która mogła coś na ten temat wiedzieć, oraz ustalić, co było tego przyczyną.

Poza podejrzeniem jest premier Tusk, który publicznie przyznał, że od początku do końca niczego nie wiedział, bo nikt mu nie powiedział. Poważnie zamieszane w sprawę jest natomiast PGNiG, które podobno coś wiedziało i poinformowało o tym ministra skarbu, ten jednak zaprzeczył, jakoby był o czymkolwiek poinformowany na tyle, aby o tym wiedział.

Niejasna jest sytuacja wicepremiera Piechocińskiego, który najpierw twierdził, że o memorandum w sprawie gazociągu nie wiedział, a następnie przypomniał sobie, że może coś wiedział, z tym że nie do końca o tym wiedział, bo źle usłyszał. Ciekawe, ilu rzeczy wicepremier Piechociński nie wie, że wie, bo źle usłyszał?

Zdaniem niektórych, Piechociński czasem zachowuje się tak, jakby nie wiedział, że jest wicepremierem w rządzie Tuska, dlatego ktoś chyba powinien mu o tym powiedzieć w taki sposób, żeby dobrze usłyszał.

Ponieważ media zastanawiają się, kto w naszym kraju odpowiada za politykę gospodarczą wobec Rosji i coś na ten temat wie, przeprowadziłem w tej sprawie dziennikarskie śledztwo. – My za nic nie odpowiadamy. Nasza odpowiedzialność za cokolwiek jest wykluczona, wynika to z naszych kompetencji. Zresztą mamy ważniejsze sprawy na głowie – usłyszałem w jednym z kluczowych ministerstw.

Wysocy urzędnicy w innych ministerstwach zaznaczają, że nie będą za nic odpowiadać, gdyż nie mają wystarczającej wiedzy na żaden temat ani pojęcia, skąd mogliby ją mieć. – Domyśla się pan, że gdybyśmy coś wiedzieli, a do tego odpowiadali za to, co robimy, robota natychmiast stanęłaby w miejscu – tłumaczy podsekretarz stanu, który chce pozostać anonimowy.

Polityka 16.2013 (2904) z dnia 16.04.2013; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Rosyjska odpowiedzialność"
Reklama