Firma Microsoft, gigant na rynku nowych technologii, to dla szyderców łatwy cel, zapewne głównie ze względu na gabaryty. Ale reakcję świata na niedawną prezentację nowej generacji konsoli do gier – Xbox One – trudno tłumaczyć wyłącznie uprzedzeniami wobec wielkiej korporacji. Nieudana była sama konferencja, kontrowersje budzą pomysły producenta (na przykład brak kompatybilności urządzenia z akcesoriami z wcześniejszych konsoli Microsoftu) i jeszcze te rozmiary, do złudzenia przypominające pierwsze magnetowidy... I chociaż firma próbuje uspokajać nastroje, twierdząc, że zaprezentowane rozwiązania nie są ostateczne, że do premiery wszystko się poprawi, memy swoje wiedzą.
Polityka
22.2013
(2909) z dnia 27.05.2013;
Fusy plusy i minusy;
s. 107
Oryginalny tytuł tekstu: "Pierwszy błąd One"